Zwięzłe refleksje na temat satanizmu, magii i życia pisane z punktu widzenia satanizującego gnostyka.
sobota, 30 czerwca 2018
MODYFIKOWANIE TECHNIK MAGICZNYCH
Zapewne każdy kto kiedykolwiek na poważnie zabrał się do praktykowania magii zauważył, że niektóre techniki których próbował działały dobrze inne słabo a jeszcze inne w ogóle się nie sprawdzały. Jedną z pierwszych nauczek jakie odbieramy wchodząc w praktykowanie magii jest ta która mówi, że większość rytuałów,technik magicznych i rekwizytów wymaga zmodyfikowania by dopasować je do naszych potrzeb. Pamiętam kiedy pierwszy raz próbowałem przywołać demona z Goecji za pomocą tekstów napisanych przez Crowleya. Skutek był taki, że przez kilka dni chodziłem rozdrażniony i miałem koszmary ale żaden demon się nie pojawił. Dopiero po kilku dniach dostałem wskazówkę podczas świadomego snu. Demon którego chciałem przywołać dał mi znak, że chce się ze mną skontaktować ale nie może z powodu astralnej bariery którą wytworzyłem odtwarzając rytuał Crowleya. Zrozumiałem wtedy, że muszę podejść do sprawy w sposób który podpowiada mi moja intuicja. Przy kolejnym podejściu skorzystałem z takiej techniki którą wcześniej z powodzeniem stosowałem. Umieściłem na ołtarzu emblemat Kościoła Szatana - do którego wówczas należałem - rytuał rozpocząłem Inwokacją Do Szatana z Biblii Szatana Antona Szandora LaVeya a zamiast Enochiańskiej inwokacji Crowleya odczytałem 9 razy Czternasty Klucz Enochiański z Biblii Szatana. Dzięki temu udało mi się nawiązać wyraźny kontakt z demonem. Wtedy zrozumiałem, że każdą magiczną technikę należy zmodyfikować do własnych potrzeb. Każdy adept magii praktycznej który szczerze podąża ścieżką okultyzmu z biegiem czasu wypracowuje swój własny indywidualny sposób uprawiana magii który dla niego jest najbardziej skuteczny.
ZAPRZEDANIE DUSZY DIABŁU
Ile prawdy jest w opowieściach o magach zawierających pakty z demonami? Czy można zaprzedać duszę diabłu? Historie opisujące zawieranie paktów z demonami zawierają w sobie sporo prawdy która - jak wszystko w satanimzie - wygląda inaczej niż większość popularnych wyobrażeń na ten temat. Wejście w układ z demonem jest BARDZO trudne z kilku powodów min. mało jest osób które potrafią przywołać demona w takiej formie która pozwala na swobodne komunikowanie się z nim, mało jest osób które są na tyle atrakcyjne dla demonów żeby chciały wchodzić z nimi w układy. Ale czasem zdarzają się przypadki skutecznych paktów. Mechanizm funkcjonowania takiego paktu wygląda następująco: przywołujesz demona, zawierasz z nim układ i od tego momentu demon przejmuje kontrolę nad całym twoim życiem do momentu w którym zostanie osiągnięty cel zapisany w pakcie. Niemal zawsze jest tak, że demon wymusza na magu zachowania których on najbardziej nie lubi i których się lęka - zwykle efekt osiągany jest w bardzo bolesny sposób. Jeżeli jesteś np. młodą kobietą i pragniesz zdobyć bogactwo, popularność i przychylność wpływowych osób dzięki paktowi z Asmodeuszem lub Belialem to z całą pewnością to osiągniesz ale nastąpi to w taki sposób, że demon zmusi cię do zostania prostytutką. Oczywiście zdobędziesz dzięki temu bogactwo, przychylność ważnych ludzi i popularność na salonach tylko czy naprawdę chcesz to zdobyć w taki właśnie sposób? Zdarzają się też przypadki kiedy demon zapewnia ochronę i uczy jak łatwo pozyskiwać pieniądze, wzamian za to po śmierci maga przechodzi jego duch do sfery w której panuje demon i musi przez określoną ilość czasu pracować dla demona który mu pomagał. Wbrew temu co niektórzy twierdzą to krew nie ma większej wartości dla demonów, one są przyzwyczajone do tego że przez setki lat ludzie przelewali dla nich krew, więc takie gesty nie robią na nich wrażenia - zwłaszcza, że oni wiedzą, że tego typu działania są wykonywane najczęściej w akcie desperacji kiedy ludzie którzy to robią nie myślą zbyt logicznie. Wszelkie akty ,,dedykacji duszy" są przez demony traktowane z dużą rezerwą. Często jest tak, że jakiś człowiek wielbi demona, przelewa dla niego krew a mimo to nic się nie dzieje nie otrzymuje żadnej pomocy. Wynika to z tego, że demony znają przeszło, przyszłość i potencjał danej osoby. One wiedzą o tym, że za parę lat ta osoba się zmieni i zwróci przeciwko nim, albo widzą, że taki osobnik nie ma w sobie żadnego potencjału na przyszłość, więc szkoda czasu na to żeby mu pomagać. Gdyby pakty wyglądały tak jak w książkach w których demon natychmiast wszystko daje magowi i dopiero po latach przychodzi po jego duszę to do każdego z demonów ustawiały by się długie kolejki materialistycznych chrześcijan - zwłaszcza protestantów którzy są najbardziej chciwi - i chciwych ateistów którzy nie wierzą w duszę. Jeżeli zawrzesz pakt to działa on natychmiast; zostajesz wrzucony w wir działań i wydarzeń w których możesz nie chcieć brać udziału; ale skoro tego chciałeś to bądź na to przygotowany. Czy naprawdę się odważysz?
sobota, 23 czerwca 2018
SPĘTANIE DEMONÓW
Ze sporym rozbawieniem czytam w różnych księgach magicznych opowieści o tym jak magowie pentają demony zmuszając je do posłuszeństwa.Zastanawiam się ilu ludzi daje się nabrać na te bajki? Chciałby zobaczyć takiego białego maga który ,,broni się" przed demonem boskimi imionami.Trzeba mieć trociny zamiast mózgu żeby uwierzyć w to, że jakieś symbole lub słowa czynione przez śmiertelnego człowieka są w stanie powstrzymać gniew potężnej nieśmiertelnej istoty jaką jest demon. Tak naprawdę to symboliczne spętanie demona polega na wytworzeniu parapsychicznej bariery obronnej która zmniejsza przepływ demonicznej energii przez aurę maga. Siły demoniczne manifestują się poprzez człowieka to nie ma znaczenie czy mamy do czynienia z inwokacją czy z ewokacją. Podczas rytuału ludzki umysł wypuszcza z siebie coś w rodzaju macek które podłączając się do astralnej sfery demona tworzą portale energii przez które-niczym przez tunele - przybywają demony. Rzekome pętanie demona polega na ograniczeniu przepływu jego energii przez umysł maga. Każde spotkanie z demonem na pełnym kontakcie owocuje uaktywnieniem się uśpionych na codzień obszarów mózgu - jeżeli zawężamy percepcję to wtedy nie dochodzi do zmian w mózgu, co moim zdaniem świadczy o porażce w rytuale. Energia demonów stymulująca ludzki mózg odblokowuje w nas różne ukryte talenty i umiejętności. Ograniczając jej przepływ zamykamy się na zmiany dzięki którym możemy wznieść się na wyższy poziom ewolucji. Judeo-chrześcijańskie rytuały np. chrzest lub modlitwy wytwarzają energetyczne blokady które hamują parapsychiczny rozwój człowieka, utrzymując osoby które je stosują na zatrważająco niskim poziomie rozwoju duchowego. Tak więc, odcinając się od kontaktów z demonami człowiek skazuje się na zatrzymanie swojego duchowego i intelektualnego rozwoju. Ale jak widać jest wielu ludzi którzy są dumni z tego, że są ograniczeni. Chrześcijanie i muzułmanie z dumą obnoszą się ze swoją ignorancją - widocznie rola uległych, bezmyślnych dzieciorobów jest spełnieniem ich marzeń. A więc odpowiedź na pytanie czy demona można spętać brzmi nie. Ale możesz próbować , jeżeli będziesz miał szczęście to skończysz w wariatkowie, jeżeli nie to na cmentarzu.
HYMN DO PANA CROWLEYA
Uważam, że nie ma w świecie okultyzmu drugiej takiej osobowości jak pan Aleister Crowley na temat którego powiedziano i napisano tyle idiotyzmów, bredni i kłamstw. A co ja o nim myślę? Mam kilka książek Crowleya i zapoznałem się ze sporą częścią jego dorobku, praktycznie każde dzieło tego autora pokazuje, że nie ma on nic wspólnego z satanizmem. Ludzie którzy twierdzą, że Aleister Crowley był satanistą to osoby o mentalności prowincjonalnych księży którzy wierzą w to, że krotochwilny przebój Highway To Hell przaśnego AC/DC to wielki satanistyczny hymn. Trudno traktować poważnie takie opinie - zwłaszcza po przeczytaniu kilku prac Crowleya. Aleister został ukształtowany przez tradycję Różokrzyżowców której był wierny do końca swoich dni. Różokrzyżowcy to judeo-chrześcijańska biała magia oparta na Kabale , a więc tradycja która stoi w opozycji do satanizmu. Wystarczy przeczytać co Crowley miał do powiedzenia na temat Czarnej Mszy, Czarnych Braci i demonów, żeby szybko się zorientować, że mamy do czynienia z typowym przedstawicielem Białej Loży. Crowley jako pierwszy zrobił to co dzisiaj nagminnie robią metalowe kapele, wykorzystał okultyzm i zabobony do autopromocji. Obwołując siebie Bestią 666 dokonał genialnego posunięcia bo udało mu się wykorzystać skanalizowane chrześcijańskie lęki do rozsławienia swoich prac. W dzisiejszych czasach takie same metody stosuje; wysoce przezemnie ceniony zespół Behemoth - którego większość tekstów nawiązuje do dzieł Crowleya. Utalentowani i charyzmatyczni twórcy tacy jak Crowley czy zespół Behemoth zgrabnie manipulują okultystyczną symboliką dzięki czemu w oczach zabobonnych chrześcijańskich prostaczków jawią się jako przedstawiciele Szatana na Ziemi. Uważam Crowleya za świetnego pisarza, znakomitego poetę - moimi zdaniem Księga Prawa to najpiękniejszy poemat gloryfikujący życie. Dla mnie jako okultysty oczywiste jest to, że Aleister był świetnym medium któremu udało się pozyskać dużo wiedzy od różnych istot duchowych. Tym co budzi mój największy szacunek i podziw dla Bestii 666 są jego prace na temat astrologii i tarota. Mam talię kart Tarota Totha które są piękne, czytelne i świetnie opisane- uważam opisy kart autorstwa Crowleya za najbardziej wnikliwe ze wszystkich z jakimi się spotkałem w swoim życiu.To samo mogę powiedzieć o opisach planet autorstwa Crowleya które należą do arcydzieł astrologii - zwłaszcza jego dogłębne analizy Plutona i Neptuna, które do dziś nie mają sobie równych. Pamiętam swoje wielkie rozczarowanie kiedy po raz pierwszy czytałem Księgę Jogi i Magiji oraz Magiję W Teori I Praktyce szukając w nich wątków satanistycznych których tam nie znalazłem. Pomimo tego pod wpływem jego dzieł zacząłem praktykować medytację, jogę i projekcję astralną- dziedziny które są fundamentem magii. Moim ulubionym dziełem Crowleya jest Goecja która dla mnie jest niczym Biblia dla każdego porządnego wiślańskiego adwentysty. Uważam, że Szatan potrafi przemówić przez każdego, dlatego wnikliwie studiuję wszelkie tradycje magiczne w poszukiwaniu ukrytych przesłań od moich duchowych przyjaciół. Chociaż Crowley był przedstawicielem Białej Loży to często przemawiały przez niego demony by rozpropagować własne idee pośród ludzi. Wszelkie czyste techniki magiczne pochodzące z dzieł Crowleya zostały mu podyktowane przez demony, zaś mętne naciągane teorie są przejawem interwencji bóstw ,,Białego Światła" w jego życiową filozofię. Crowley nigdy nie był satanistą ale jego bogaty dorobek jest warty uwagi bo każdy może w nim znaleźć coś dla siebie, polecam!
sobota, 16 czerwca 2018
SATANIZM CZY POGAŃSTWO ?
Z własnego doświadczenia wiem jak wielkim błędem jest myślenie o satanizmie jako o pewnej formie zniekształconego pogaństwa; jest to równie duży błąd co twierdzenie, że satanizm to twór chrześcijański; wymyślony przez zbuntowanych wyznawców Jahwe. Oba te podejścia do satanizmu wydają się być sensowne - ale tylko na pierwszy rzut oka ; kiedy przyjrzymy się im bliżej to się okaże, że prawda wygląda zupełnie inaczej .Kiedyś też pomyślałem, że skoro demony to tylko pogańscy bogowie to lepiej być poganinem niż satanistą i pod wpływem takiego myślenia zaangażowałem się w ruch pogański. Z perspektywy czasu uważam, że współczesne pogaństwo - przynajmniej u nas w Polsce - to zwykła, przaśna, jarmarczna rozrywka wyzuta z jakiejkolwiek duchowości. Przebieranki za wojów i wikingów plus biesiady z piwem przy ognisku ot i cała ,,pogańska duchowość ''. Podczas mojego epizodu z pogaństwem miałem najsłabsze wyniki w magii odkąd zacząłem się nią zajmować. Myślałem, że dzięki współpracy z Odynem uda mi się pogłębić swoją wiedzę na temat run, ale to co mi przekazał było zaledwie połową tej wiedzy którą wcześniej otrzymałem od demona Balama. Współpraca z bogami pogańskimi jest trudniejsza i mniej skuteczna niż z demonami. Bogowie pogańscy idealnie nadają się do współpracy z archeologami lub historykami bo potrafią ujawnić wiele nieznanych współczesnym informacji z czasów minionych ale jeżeli chodzi o pomoc w codziennym życiu to jest z tym dużo gorzej. Najskuteczniejszą współpracą z magiem wykazują się zsatanizowane manifestacje bogów czyli demony. Demon to taka silniejsza, sprytniejsza i bardziej nowoczesna wersja pogańskiego bóstwa. Jeżeli postanowisz przywołać np. boga Indrę po to żeby pomógł ci pokonać wrogów to ciężko będzie go przyzwać a jeżeli już przybędzie to tylko po to żeby cię pouczać, prawić kazania itp. Ale jeżeli przywołasz tego samego ducha pod postacią demona Andrasa z Goecji to zjawi się nowoczesny, komunikatywny duch który może pomóc. Magia satanistyczna jest mocniejsza od pogańskiej bo nie posiada ograniczeń regionalnych, kulturowych i rasowych. Następny czynnik który decyduje o tym, że satanizm nie jest pogaństwem to fakt, że w każdej tradycji duchowej istnieje satanistyczna ścieżka magii. Przecież satanizm to bezprawna droga do królestwa ciemności która była, jest i będzie przeklinana w każdej epoce i kulturze. Nad teorią mówiącą, że satanizm jest produktem ubocznym chrześcijaństwa nie zamierzam się rozwodzić bo uważam, że jest naciągana, a poza tym to zawsze twierdziłem, że chrześcijanie są zbyt głupi żeby wymyślić tak złożony koncept jakim jest satanizm.
sobota, 9 czerwca 2018
CELE SATANIZMU
Odpowiedź na pytanie: co jest celem satanizmu? uzależniona jest od tego, jaką formę satanizmu wyznaje zapytana o to osoba. Nie zamierzam się tutaj wgłębiać w teorie tworzone przez innych, opiszę jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Według mnie celem satanizmu jest wzniesienie gatunku ludzkiego na wyższy poziom rozwoju. Narzędziem stosowanym do sprowokowania postępu na drodze ewolucji człowieka jest Czarna Magia. Niektóre organizacje chciałyby to osiągnąć przez anarchie, zbrodnie, wojny, narkotyki lub ,,satanistyczny'' system totalitarny - uważam takie podejście za co najmniej naiwne. Postęp zawsze dokonuje się dzięki wybitnym jednostkom. Uważam, że ścieżka satanizmu kształtuje takie wybitne jednostki, które zmieniają bieg dziejów. My Czarni Magowie wiemy, że wieloletnie paranie się magią - zwłaszcza transami opętania - powoduje przemianę struktury naszego DNA -zamienia nas to w istoty odrębne od innych ludzi. Gdyby współczesna nauka była rzetelną dziedziną wiedzy to mogła
by się zająć badaniem tego zjawiska. Większość najwybitniejszych współczesnych naukowców to ludzie którzy w swoich życiorysach mają epizody związane z inicjacją do zakonów magicznych - najczęściej tych wywodzących się z Magii Chaosu. A każdy szanujący się Chaota dobrze wie, że siłą napędową naszego świata jest Bafomet. Czy to się komuś podoba czy nie, to nie zmienia faktu, że my sataniści zawsze popychamy swoimi rękami koło ewolucji naszego gatunku. A to, że nasze ręce czasem są zakrwawione to już zupełnie inna sprawa. Postęp wymaga ofiar to cena za lepsze jutro.
OFIARA Z CZŁOWIEKA W SATANIZMIE
Zwykle na temat rzekomego składania ofiar z ludzi przez satanistów najwięcej mają do powiedzenia chrześcijańscy kaznodzieje, publicyści i różni przedstawiciele ,,inteligencji' katolickiej. A jak to wygląda naprawdę ? Wedle mojej wiedzy, którą pozyskałem ze świata duchowego, demony nienawidzą ofiar z ludzi . W każdym razie te z panteonu Goecji i te które zamieszkują sfery Klifotyczne, a także dusza Ziemi, czyli Bafomet to siły które sprzeciwiają się składaniu ofiar z ludzi. Dzieje się tak dlatego, że demon dla którego jest ofiara nie może sobie zabrać jej duszy jeżeli ofiara za życia nie zadeklaruje chęci oddania się pod opiekę danego demona. Zabicie chrześcijanina w ofierze np. dla Azazela jest bezsensowne dlatego, że po śmierci dusza tego osobnika zostaje automatycznie przeniesiona do astralnej sfery zamieszkiwanej przez duchy zmarłych chrześcijan i demon nie może mieć nad nią mocy. Generalnie to większość przypadków składania ofiar z ludzi służy wyłącznie do tego żeby adept pokazał swoje oddanie dla przywódcy dokonując ekstremalnego czynu. Ofiara taka umacnia i zaspokaja autorytet guru a nie bóstwa. Od około trzystu lat istnieją pewne czarne loże - także w Polsce min. na górnym i dolnym Śląsku - które praktykują samoofiarowanie. Co kilka lat jeden członek takiej grupy deklaruje się na ochotnika do złożenia ofiary. W dniu panowania demona który jest patronem jego loży popełnia rytualne samobójstwo. Tylko takie ofiary mogą przyjmować demony. Do dzisiaj istnieją takie praktyki ale odbywają się coraz rzadziej. W dzisiejszych czasach najbardziej rozpowszechnionymi kultami wymagającymi ludzkich ofiar są religie czczące Jahwe, Allaha i Santa Muerte. Chrześcijański Jahwe poprzez swój ludzki archetyp Jezusa Chrystusa promuje masochistyczny kult uległosci i samoofiarowania. Jedyny sposób w jaki wyznawca tego bożka może zaspokoić jego wolę to złożenie ofiary ze swojego własnego życia. Jahwe najbardziej zadowolony jest wtedy kiedy wyznawca wiary w niego długo kona w męczarniach taka ofiara najbardziej mu się podoba. W przypadku Allacha do duchowego masochizmu samoofiarowania dochodzi jeszcze aspekt sadyzmu wymuszający na wyznawcach zabijanie innowierców. Tylko zabicie innowiercy plus samobójcze samoofiarowanie potrafi usatysfakcjonować tego bożka. Prawdopodobnie jedynym bóstwem które pomaga swoim wyznawcom składającym ofiary z ludzi jest Santa Muerte (Święta Śmierć ). Jest wiele przypadków ludzi którzy czerpią duże korzyści ze współpracy z tą siłą. Santa Muerte jest bardzo szczególnym przypadkiem to jedyna bogini w która może przyjąć ofiarę z każdego człowieka lub innego żywego stworzenia. W jej przypadku mamy do czynienia z pewnym aspektem energii śmierci który przybrał formę wyizolowanej indywidualnej świadomości - dlatego może przyjąć każdą ofiarę. Santa Muerte jest wysłanniczką bogów azteckich. Należy pamiętać o tym, że sataniści reprezentują interesy demonów na ziemi , dlatego jesteśmy im potrzebni żywi. Tylko z żywego człowieka demon ma pożytek, kiedy umieramy to tracimy moc wpływania na świat materialny więc demony -bez nas żywych - nie mogą zamanifestowac swojej potęgi. Więc żyj i rozwijaj się - dla większej chwały Szatana!
sobota, 2 czerwca 2018
SZATAN JAKO METABÓG
Oto moja ostateczna wypowiedź na temat Szatana jako pojedyńczej istoty, wpływająca z mojej ostatniej iluminacji. Szatan jest duchową świadomością istniejącą poza wszelkimi panteonami i systemami magiczno-religijnymi. Książę Ciemności to obdarzony świadomością wir mrocznej energii który w każdej tradycji posiada swoje awatary. Aryman+ Set+Hades+Samael= Metabóg Szatan, który jest władcą ciemnej materii, która dominuje w naszym wszechświecie. Awatarem Szatana w naszym obecnym świecie jest demon Belial, to on reprezentuje jego interesy na ziemi.
MOHEROWE BERETY SATANIZMU KONTRA STRASZNE UFOLUDKI
Z rosnącym niesmakiem obserwuję zyskujący na popularności hamburgerowy satanizm made in USA promowany przez eklektyczno-infantylno-złodziejski Joy Of Satan. Eklektyczne- bo łączy w sobie jogę, demonolatrie, nazizm i jeszcze parę innych z dupy wziętych spraw. Trochę to może przypominać Magię Chaosu - ale ja wywodze się z Magii Chaosu i wiem że my Chaoci robimy podobne rzeczy w sposób głębszy i bardziej inteligentny. Infantylny- bo sposób przedstawiania swoich poglądów przez kler(sic!) - gratuluję nomenklatury- Joy Of Satan jest żałosny. Jeszcze gorsze są polskie tłumaczenia artykułów z JoS. Nie wiem kto zajmuje się tymi przekładami ale osoba ta musi słabo znać angielski skoro tłumaczenia są tak koślawe. Autorzy z JoS to nie są tytani intelektu używający bogatego języka ich angielszczyzna jest prostacka a mimo to tłumaczenia na polski są słabe. Ale nie wymagajmy zbyt wiele od tych ,,świadków Jehowy " amerykańskiego satanizmu, ich mentalność jest podobna do mentalności moherowych beretow. Tam nie liczy się myślenie tylko fanatyczne oddanie dla guru. Jeżeli zadajesz niewygodne pytania to jesteś dla nich zdrajcą i Żydem. Zresztą nawet nie można zadawać im pytań bo JoSiaki to takie twardziele że nie dają możliwości publikowania komentarzy pod swoimi wpisami. Złodziejski- bo to najwięksi złodzieje własności intelektualnej w sataniźmie. Przy opisach demonów autorzy z JoS nie podają źródeł z których pochodzą, mało tego - oni twierdzą że : ,, przekazał mi to osobiście Ojciec Szatan " a to wszystko zmodyfikowane plagiaty pochodzące z książek Poke Runyona, Richarda Dukante, Susan Connolly, J.Thorpa i innych autorów. Oczywiście, jeżeli jesteś polskim nastolatkiem który nie wie o tym że tacy autorzy wogóle istnieją to dajesz się złapać na propagandowe bajki kleru JoS. Ja dość dobrze znam klasykę współczesnej demonolatrii więc mnie drażnią takie nieudolne oszustwa. Założyciele JoS wierzą że Szatan i Lucyfer to jedna istota którą jest Bóg Enki. Jak na ludzi którzy - jak sami piszą - ,, wznieśli węża Kundalini i są oświeceni" to słabo im wychodzi identyfikowanie duchów z którymi mają do czynienia. Ale najbardziej żenująca jest ich wiara w to że przeciwnikami demonów i ludzi są źli kosmici nazywani Reptilianami. Zaś miłośnicy UFO zajmujący się białą magią uważają że Reptilianami są demony czczone przez satanistów. Ale czego się spodziewać po ludziach ukształtowanych przez Star Trek, komiksy, PlayStation i telewizyjne anty-naukowe programy w stylu Ancient Aliens (Starożytni Kosmici) - ten program powinien nazywać się Współcześni Idioci bo pokazuje tylko głupotę jego twórców, którzy myślą że skoro sami są takimi idiotami którzy nie znają nawet tabliczki mnożenia to naukowcy którzy żyli dawniej musieli być głupsi od nich, więc Babilon musiały zbudować ufoludki. Czy można oczekiwać czegoś więcej od ludzi którzy uważają książki Sci-Fi autorstwa Zecharii Sitchina za naukowe książki historyczne? Chyba nie! Ale rozumiem popularność tej grupy. Żeby zostać członkiem Kościoła Szatana musisz im zapłacić, żeby wstąpić do Świątyni Seta musisz udowodnić że jesteś biegły w magii, żeby być w O9A musisz przejść ciężką inicjacje którą można przepłacić życiem, a co musisz zrobić żeby stać się częścią JoSowej Armii Piekła? Przytakuj, rób co ci każą, nie zadawaj kłopotliwych pytań- zwłaszcza wtedy kiedy kler opowiada głupoty i podążaj za guru jak polskie mohery za Tadziem Rydzykiem. Ich popularność bierze się z tego że JoS to taki łatwy post chrześcijański kult. Gdybym wierzył w teorie spiskowe - tak jak kler JoS- to musiałbym uznać że Joy Of Satan zostało założone przez Żydów po to żeby ośmieszyć satanizm.
LOS CZAROWNIKA
Przeważająca większość prawdziwych satanistów, czyli takich którzy faktycznie praktykują diabelską magię ; a nie np. muzyków metalowych kapel których zawód polega na graniu roli mrocznego osobnika; to ludzie którzy często przechodzą ciężkie życiowe doświadczenia. Przemoc, bieda, wykorzystywanie seksualne często jest udziałem diabelskiego czarownika - zwłaszcza na początku jego drogi na tym świecie. Dlaczego tak się dzieje ? Odpowiedź tkwi w samym charakterze magii którą parają się sataniści. Czarna Magia i Demonolatria to najmroczniejsza forma duchowej alchemii jaka istnieje na naszym świecie, to coś czym ludzie zajmują się w akcie ostatecznej desperacji, przyparci do muru, kiedy wszystkie inne metody zawiodły. W życiu zwykłych ludzi duchowość jest ostatnią rzeczą o której myślą i którą chcieli by się zajmować - zwłaszcza ta której człowiek boi się najbardziej czyli magia demoniczna. Wchodząc na ścieżkę czarownictwa możesz zapomnieć o stabilnym życiu, ale właśnie tak ma być! Stal hartuje się w ogniu a charakter kształtują ekstremalne doświadczenia. Jeżeli przetrwasz i wyciągniesz z nich naukę to silniejszy pójdziesz dalej. Na tym polega selekcja która jest znakiem firmowym autentycznej satanistycznej duchowości. Sataniści są jak duchowe siły specjalne to komandosi okultyzmu pośród których nie ma miejsca dla słabeuszy. Żeby godnie reprezentować Szatana należy reprezentować wysoki poziom.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
AUTODESTRUKCJA
Istnieje pewna bardzo ważna kwestia, która moim zdaniem jest zbyt rzadko poruszana , lub wręcz ukazywana w niewłaściwym świetle - zwłaszcza ...
-
Demon Andras to grecki bóg wojny Ares. Słowo Andras w języku greckim znaczy: mężczyzna, wojownik. Demon ten jako pierwszy nauczył ludzi jak...
-
Nic nie jest takie na jakie wygląda na pierwszy rzut oka. Mając tego świadomość, każdy szanujący się satanista ma obowiązek nieustannego zgł...
-
Każdy szanujący się satanista powinien mieć świadomość tego, że kozioł jako symbol Diabła jest błędem i został nam narzucony przez naszych j...