sobota, 27 października 2018

ALCHEMIA EGO

Jak brzmi odpowiedź na odwieczne pytanie : kim jestem ? Zapewne  większość ludzi odpowie : jestem sobą ! Po czym wymieni kilka cech swojej osobowości z których jest dumny , lub kilka swoich wad jeżeli zapytamy o to człowieka pełnego kompleksów . Większość ludzi uważa swoje ego (które jest urojeniem ) za swoją osobowość , nadając mu nadmierną wagę . Kiedy wchodzimy na ścieżkę magii wymaga ona od nas tego byśmy się sobie uważnie przyjrzeli , przeanalizowali każde swoje zachowanie , gest, słowo po to by lepiej siebie poznać . Każdy mag który przez to przeszedł dochodzi w pewnym momencie do takiej samej prostej konkluzji która mówi że nasze ego wcale nie jest naszą osobowością. To co większość ludzi mylnie nazywa swoją prawdziwą osobowością to tylko nasze ego. Nasze ego to nic innego jak tylko zbiór pobożnych życzeń i przesądów na własny temat, które nabyliśmy pod wpływem naszego otoczenia i wypracowanych przez nas emocjonalnych reakcji na wydarzenia z naszego życia. Każdy z nas jest istotą ulepioną przez innych z przypadkowych, narzuconych nam cech. My czarownicy mamy tego świadomość i dążymy do tego by to zmienić. Pracujemy nad sobą by pozbyć się wymuszonych przez otoczenie reakcji i wzorców zachowań. Celem duchowej alchemii satanizmu jest wyzbyćie się cech uspołecznienia i stworzenie siebie na nowo na własnych warunkach, bez ingerencji innych osób. Najpierw należy rozbić starą osobowość (oczywiście jeżeli ma ona jakieś cechy które w niej lubisz to możesz pozostawić je w sobie) pomagają w tym : medytacje, zwisanie głową w dół, chodzenie tyłem, nadawanie przedmiotom własnych nazw i cała masa innych działań które mają na celu rozbicie wpojonego obrazu rzeczywistości. Kiedy to się uda można przystąpić do budowania nowego siebie od podstaw. Założyciel Świątyni Seta Michael Aquino nazwał ten proces Xeper (czyt. Chefer) co oznacza ,,Stawać się '' a jego symbolem jest Skarabeusz. Obowiązkiem każdego szanującego się satanisty jest ciągłe świadome kreowanie siebie w oderwaniu od przypadkowych wpływów z zewnątrz. Istnieją demony które mogą nam pomóc w pokonaniu iluzji ego , są to przeważnie demony związane ze śmiercią np. Eurynomos, Azael, Amdukias dzięki nim łatwiej jest nam uśmiercić starą osobowość. Doskonałą praktyką jest nawiązanie kontaktu ze swoim Wyższym Ja dzięki temu uświadamiasz sobie że jesteś kimś zupełnie innym niż to ci się przez całe życie wydawało. Bardzo często dochodzi do zmiany osobowości która zachodzi bez udziału świadomości maga. Jeżeli przez wiele lat praktykujesz medytacje, świadome śnieniem, opętanie, inwokacje,ewokacje itp. to zmieniasz się nawet jeżeli nie było to twoim celem. Możesz ubierać się tak samo i mieć podobne upodobania co dawniej ale w pewnym momencie zmieniają ci się priorytety, uświadamiasz sobie że to co wydawało ci się sensem i celem życia np. związek z jakąś osobą lub idea w którą wierzysz jest tylko błędem myślowym który należy skorygować lub porzucić by żyć w zgodzie ze swoją Prawdziwą Wolą. Płytkie ludzkie podniety i dążenia zastępuje chłodny spokój czuwającej bestii bo uświadomiłeś sobie że energia którą napełniłeś swego ducha wykracza poza ten świat , więc jego próżności przestają cię poruszać.

niedziela, 14 października 2018

WAMPIRYZM

Istnienie wampirów jest faktem, co prawda popkultura i przekazy ludowe ukazują te istoty w sposób bardzo infantylny i spłycony niemniej jednak w  każdej ludowej przypowieści zawiera się jakaś okultystyczna prawda. Kiedy magowie i wiedźmy starają się przekazać część swojego objawienia zwykłym ludziom zawsze używają do tego formy przypowieści, klechdy, baśni z morałem - bardzo dużo takich legend dotyczy wampirów, co najlepiej świadczy o tym jak wielu z nich jest pośród nas. Czym jest wampir? Najprościej rzecz ujmując wampir jest najbardziej drapieżną formą pasożyta fizycznego, mentalnego lub energetycznego.  Współczesna popkultura ukazuje wampiry jako piękne i romantyczne istoty, podprogowy przekaz płynący z takiego ukazywania tych pasożytów mówi nam że mamy je akceptować by mogły na nas  żerować. Najczęściej spotykaną formą wampira jest wampir psychiczny żerujący na naszych emocjach - to ludzie którzy manipulują nami i chcą nas wykorzystać oddziaływując na nasze uczucia przez wzbudzanie litości w stosunku do siebie. Drugi rodzaj wampiryzmu to wampiryzm energetyczny. Większość ludzi pobiera swoją energię życiową przez punkty energetyczne łączące nas z ziemią (nasze ciało energetyczne jest większe od ciała fizycznego o jakieś 60 centymetrów, nasza aura wchodzi w głąb ziemi na 30 cm pod stopami i wznosi się o 30 cm ponad głową). Istnieją jednak ludzie którzy od urodzenia mają zablokowane te punkty przepływu energii więc spontanicznie wypracowali alternatywną formę pobierania energii przez wysysanie jej z aury innych ludzi. Taki rodzaj wampira charakteryzuje się tym że odczuwa potrzebę ciągłego przebywania w towarzystwie jak największej liczby ludzi, właśnie po to żeby czerpać od nich energię. Ci ludzie od urodzenia w sposób spontaniczny wytwarzają wiele macek za pomocą których czerpią energię od innych. Ostatni rodzaj wampira to wampir astralny, to właśnie od nich wzięły się legendy o istotach które przybywają jako nietoperze, kruki lub wilki i wysysaja krew z człowieka. Wampiry astralne to praktycy czarnej magii którzy do perfekcji opanowali sztukę projekcji astralnej i zmiennokształtność dzięki której potrafią przybyć w konkretne miejsce i pożywić się siłą życiową dowolnej istoty. By stać się się wampirem astralnym należy do perfekcji opanować sztukę świadomego śnienia i poprzez pracę z własną aurą wytworzyć macki za pomocą których można pobierać życiową energię od innych. Opanowanie do perfekcji sztuki świadomego śnienia pozwala znaleźć się w dowolnym czasie przy dowolnym człowieku a wytworzenie macek pozwala na czerpanie od tej osoby siły życiowej. Wampir astralny wybiera zawsze zdrowych i silnych ludzi bo na nich można bardzo długo się żywić. Istnieje też możliwość by w ciągu jednej nocy wyssać całą siłę życiową z człowieka co kończy się jego śmiercią ale prawdziwy wampir takich rzeczy nie robi bo dzięki temu zostałby wykryty przez duchową ,,policję " i ukarany. Prawdziwy wampir pobiera od wielu osób małe ilości energii zamiast dużej ilości od jednego człowieka, dlatego że pobieranie zbyt dużej ilości energii od jednego człowieka sprawia że taki wampir może zacząć przejmować cechy charakteru swojej ofiary np. jej nałogi, ale i na to jest sposób - każdy dobry wampir przy swoich mackach pobierających energię wytwarza filtry które oczyszczają energię z cech osobowości ofiar. By stać się takim wampirem potrzebne jest przewodnictwo demonów lub patronat Nieśmiertelnych Mistrzów czyli tych ludzi którzy poprzez praktykowanie  wampiryzmu osiągnęli boskość. W dzisiejszych czasach magia wampiryczna ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, kulty Strigoi,Varcolaci, Wamphyrii cieszą się ogromnym powodzeniem. Dziś każdy satanista musi zadecydować o tym czy zabezpieczy się przed wampirami czy stanie się jednym z nich.

niedziela, 7 października 2018

O OŚWIECENIU I O TYM CO JEST CELEM ŻYCIA

Na podstawie własnych doświadczeń i po zapoznaniu się z pracami innych osób które przeszły przez to samo uważam że istnieje tylko jedna treść ostatecznego oświecenia której dostępują wszyscy poszukiwacze duchowej prawdy - niezależnie od tego jaką szkołę rozwoju duchowego reprezentują. Istnieje tylko jedna prawda która mówi o tym że wszechświat w którym żyjemy jest miejscem idealnym i że wszystko co się dzieje musi się wydarzyć i to jest dobre. Stajesz się człowiekiem oświecnym w momencie w którym osiągasz taki stan umysłu w którym możesz zrozumieć i zaakceptować to że wszystko to co się dzieje (czy to jest dobre, złe, piękne czy straszne) jest idealnym przejawem życia na naszym świecie. W Zachodniej tradycji ezoterycznej ten proces jest nazywany Przekroczeniem Otchłani, następuje on wtedy gdy mag po latach doświadczeń wychodzi poza myślenie dualistyczne i zaczyna wszystko co widzi i czego doświadcza postrzegać jako jednolitą doskonałą całość w której wszystko jest jednością. Zatem oświecenie to nie są wielkie tajemnice mistrzów Wschodu, skrypty z Atlantydy czy garnek złota na końcu tęczy ani inne tym podobne pierdoły wymyślane przez chciwych na pieniądze guru tylko prosta akceptacja siebie, swego losu i zrozumienie natury naszego świata. Czy to się komuś podoba czy nie to prawda jest taka że istnieje tylko jeden cel życia każdej ludzkiej istoty a jest nim ciągłe zdobywanie doświadczeń i gromadzenie wrażeń, oto jedyny cel naszej egzystencji. To surowa siła życiowa która ciska nami od jednego wcielenia do następnego, to diament z korony Lucyfera który płonie w każdym z nas i domaga się wiecznego ekscesu. Ja jako osoba wywodząca się z Magii Chaosu mam słabość do systemu Austina  Osmana Spare'a więc - tak jak on - określam tą siłę słowem Kia. Symbolem Kia jest Sęp dlatego że tak samo jak Sęp który żywi się świeżym mięsem jak i najgorszą padliną, nasza siła życiowa - tak samo dobrze - żywi się naszą rozkoszą jak i cierpieniem, wszystko co jest nowym innym doświadczeniem jest pożywką dla naszego Kia. Jeżeli w obecnym życiu jesteś bogaty i syty to w następnym wcieleniu prawdopodobnie będziesz cierpiał biedę i umrzesz z głodu bo Twoje Kia będzie się domagało takiego doświadczenia. Jeżeli teraz jesteś mordercą to dlatego że w poprzednim życiu byłeś ofiarą zabójstwa a Twoje Kia chce się dowiedzieć jak to jest zabić - właśnie tak to działa. Szaleństwo Kia pchające nas do przeżywania ciągle nowych ekscesow słabnie wraz z każdym kolejnym wcieleniem. Kiedy Twoje Kia zgromadzi już wszystkie doznania i doświadczenia jakich może dostąpić żywa istota od największej przyjemności aż po najstraszniejsze cierpienia to wtedy zaczyna się kierować w stronę zaawansowanej duchowości. Kiedy doświadczyłes na tym świecie wszystkiego czego tylko mogłeś doświadczyć to Twoje Kia popchnie Cię do innych światów. Wrodzony poziom zaawansowania duchowego można poznać dzięki numerologii, liczbą mistrzowską jest 11. Jeżeli człowiek jest jedenastką z liczby urodzenia to znaczy że jest ,,starą duszą'' czyli taką która dzięki wielu wcieleniom doświadczyła na tym świecie już wszystkiego - tacy ludzie mają największy talent do magii. 11 to liczba Wielkiego Dzieła, czarnej duchowej alchemii Lucyfera, sfer Klifotycznych na Drzewie Śmierci i mrocznego panteonu Azerate którego kabalistyczna liczba 218 to 2+1+8=11.

sobota, 6 października 2018

DUCH OPIEKUŃCZY

Oto wnioski wypływające z moich doświadczeń z rytuałem Akefalosa. W starożytnym Egipcie nazywano go ,,Rytuałem Nienarodzonego'' w starożytnej Grecji ,,Rytuałem Bezgłowego'' (Akefalosa=Bezgłowy) a w Zachodniej tradycji okultystycznej adepci Złotego Brzasku nadali mu iście katolicką nazwę ,,Inwokacji Świętego Anioła Stróża''. Jest to rytuał mający na celu nawiązanie silnej więzi z naszym duchem opiekuńczym, ma on wielką moc i może na zawsze zmienić życie maga. Dzięki niemu można się bardzo dużo dowiedzieć o sobie i o swoich koneksjach z wyższymi siłami. Jako typowy Mag Chaosu podszedłem z dużą nonszalancją do tego rytuału tylko jeden raz odprawiłem pełny rytuał ze świecami kadzidłem itp. potem przez kilka tygodni powtarzałem tekst tej inwokacji jako zwykłą modlitwę przed snem, mimo to osiągnąłem takie efekty które zmieniły moje życie, mój sposób myślenia o sobie. Pierwszy efekt był taki że poczułem wielki spokój, to było takie uczucie jakie towarzyszy podróżnikowi który po wielu latach powrócił bezpiecznie do rodzinnego domu, luz i uczucie światła które rozjaśnia umysł. Drugi etap polegał na tym że zostały mi pokazane poprzednie wcielenia - tylko te które najbardziej mnie ukształtowały. Zobaczyłem siebie jako kapłana sumeryjskiego boga Iszkura, kapłana Voodoo na Karaibach, francuskiego satanistę  z osiemnastego wieku który w Marsylii składał ofiary z ludzi, purytańskiego pastora mieszkającego w Alpach i na końcu jako dziecko które zginęło w bombowy nalocie na Freiburg. To ostatnie wspomnienie było najmocniejsze i najstraszniejsze ze wszystkich. Kolejny etap polegał na tym że w świadomych snach powracałem do swojego dzieciństwa jako opiekun samego siebie, zaczęły mi się przypominać takie fakty z przeszłości o których zupełnie zapomniałem. Uświadomiłem sobie że ten pan który przez wiele lat odwiedzał mnie w snach wyglądał tak samo jak ja teraz wyglądam. Zrozumiałem wtedy że nasze duchy opiekuńcze to my sami z przyszłości. Wniosek z tego doświadczenia wysnułem taki że nasz duch opiekuńczy i nasze wyższe ja to nic innego jak my sami z przyszłości. Wyższe ja i nasz duch opiekuńczy to doskonała część nas samych która istnieje poza czasem i przestrzenią i z którą możemy się ciągle kontaktować na naszej ścieżce rozwoju. Dobry kontakt ze swoim wyższym ja to fundament wszelkiej magii.

AUTODESTRUKCJA

Istnieje pewna bardzo ważna kwestia, która moim zdaniem jest zbyt rzadko poruszana , lub wręcz ukazywana w niewłaściwym świetle - zwłaszcza ...