sobota, 23 listopada 2019

DEMONICZNA RZECZYWISTOŚĆ

Świat który postrzegamy w dużym stopniu jest wytworem naszej wyobraźni - nasze umysły budują misterne konstrukcje, które w swojej naiwności uznajemy za prawdziwy obraz rzeczywistości. Praca z niektórymi demonami może doprowadzić do rozbicia naszego świata na kawałki. Myślę, że to błędne wyobrażenie o sobie i o świecie w którym żyjemy sprawia, że większość ludzi postrzega demony jako wysłanników zła. Historia magii pełna jest ofiar Czarnej Sztuki - ludzie którzy tracą rozum a nawet życie, pod wpływem okultystycznych praktyk są chlebem powszednim w społeczności magów. Większość z tych demonów które uchodzą za najbardziej niebezpieczne, to te które specjalizują się w rozbijaniu zasłon iluzji, którymi ludzie obudowują swoje życie. Demony śmierci nie zawsze zajmują się sprawami związanymi ze śmiercią, bo śmierć w magii we większości przypadków symbolizuje przemianę, jaka się dokonuje w magu i w jego sposobie postrzegania świata. Abaddon, Andras, Belial czy Noctulius, są tak bardzo niebezpieczni właśnie dlatego, że potrafią bez ostrzeżenia przekłuć bańkę iluzji w której żyjesz. Niektórzy ludzie są tak bardzo przywiązani do swoich fałszywych wyobrażeń świata, że są gotowi dla nich zabijać a nawet ginąć - to właśnie oni padają ofiarami magii. Abaddon albo Noctulius bardzo chętnie pokażą Ci kim naprawdę jesteś i w jakim miejscu życia się znajdujesz; dla niektórych taka konfrontacja z prawdą o sobie i z realiami świata w którym żyje; bywa tak twardym orzechem do zgryzienia, że może skończyć się depresją, a nawet samobójstwem. Oczywiście, ludzie wolą o  taką sytuację obwiniać demony niż przyznać, że to ofiara dała ciała. Każdy kto chce się zajmować magią na poważnie, powinien przez całe swoje życie dążyć do tego, by być jak najbardziej elastycznym w swoim sposobie myślenia o świecie, ludziach i o sobie, bo wszystko w  nas i wokół nas nieuchronnie się zmienia, a przy zabawie w magię demoniczną te zmiany zachodzą jeszcze szybciej - warto być na to przygotowanym. Ciasne, fanatyczne, sekciarskie myślenie tutaj się nie sprawdza; tacy ludzie szybko kończą z magią, albo to ona kończy z nimi. By zyskać moc panowania nad siłami Ciemności i Chaosu, czarownik musi posiąść umiejętność absolutnego panowania nad swoimi emocjami i powinien być gotowy do tego, by w każdej chwili porzucić obraz świata który w sobie wykreował. Elastyczność, to słowo które powinno być święte w słowniku każdego maga, bo to dzięki niej można w pełni zrealizować cały potencjał wolności który przynosi ze sobą satanizm. Adept staje się Mistrzem dopiero wtedy, kiedy udaje mu się osiągnąć taki stan świadomości, który pozwala mu na to, żeby w każdej chwili móc porzucić swój świat i swoją tożsamość na rzecz przyswojenia nowych możliwości, które przynosi inny sposób postrzegania świata i nowa tożsamość. Magia służy do zmieniania rzeczywistości, do niszczenia światów i budowania swojego imperium na ich zgliszczach, a nie każdy jest na to gotowy. Jedyna niezmienna rzecz w życiu, to świadomość ciągłej zmiany - każdy szanujący się satanista musi mieć tego świadomość i musi potrafić się zachować w odpowiedni sposób, kiedy nadejdzie ku temu czas. Przemiana albo śmierć - oto prawdziwe motto magii!

sobota, 12 października 2019

GDZIE MIESZKAJĄ DEMONY?

Jestem przekonany o tym, że każda osoba która jest zainteresowana okultyzmem, zastanawia się nad tym gdzie mieszkają demony? Myślę że czas już wyjaśnić tą kwestię. Najprościej rzecz ujmując, demony, bogowie,anioły jak i inne istoty duchowe żyją w nas, w naszych głowach. Aleister Crowley w ,,Goecji'' pisał, że demony są częściami naszego umysłu - nie do końca się z tym zgadzam, chociaż jest w tym sporo prawdy. Z własnego doświadczenia wiem, że inwokowanie demonów, pobudza różne części mózgu, zwłaszcza te które są na co dzień uśpione i może sprawiać, że odkrywamy w sobie jakieś ukryte talenty. Pomimo tego, że demony stymulują różne części umysłu, to jednak nimi nie są. Nasza planeta posiada strukturę przypominającą cebulę, składa się z nakładających się na siebie warstw, począwszy od materii, a skończywszy na najbardziej subtelnych sferach duchowych. Istoty duchowe funkcjonują, w różnych wymiarach, w zależności od rodzaju wibracji energii jakimi emanują, a człowiek może nawiązać z nimi kontakt, poprzez dopasowanie wibracji swojej aury, do wibracji sfery w której przebywa duch. Można to zrobić, przez stymulacje zmysłów, za pomocą zapachów kadzidła, kolorów świec, kształtów sigili i wibracji dźwiękowych, wywołanych przez pieśni lub mantry. Wizualizowanie sigila od demona, w kolorze odpowiadającej mu sfery, wdychanie zapachu kadzidła przypisanego tej sferze i powtarzanie mantry lub śpiewanie pieśni, utrzymanej w odpowiednim tonie sprawia, że dochodzi do pobudzenia tego obszaru naszego mózgu, którego wibracje są połączone z wymiarem, w którym funkcjonuje ten duch, więc nawiązujemy z nim kontakt. Istoty duchowe mogą  wpływać na świat materialny, wyłącznie za pomocą ludzi, zwierząt lub żywiołów. Demon może się zmaterializować w świecie fizycznym, poprzez opętanego przez niego człowieka, zwierzę lub ukazać się w płomieniu, albo w wodzie - historyjki opowiadające o demonach, które zmaterializowały się w widzialnej formie, zupełnie z nikąd  to zwykłe bajki. Jeżeli podczas rytuału widzimy postać demona to oznacza, że jesteśmy w stanie transu i mamy pobudzone, pozazmysłowe postrzeganie, ale dla osoby stojącej obok nie będzie on widoczny w formie fizycznej. Chociaż muszę przyznać, że czasem bywają widoczne gołym okiem, błyski kolorowych świateł, które towarzyszą pojawieniu się potężnych istot duchowych. Żeby zrozumieć jak to działa, warto zapoznać się z teorią nexionów opisaną w manuskryptach Zakonu Dziewięciu Kątów, teoria ta wywodzi się z magii starożytnej Grecji i - w skrócie rzeczy ujmując - mówi, że żywe istoty są punktami przepływu energii, bramami, czy też portalami przez które przepływa energia ze świata duchowego, do rzeczywistości materialnej. Ja, dla własnych potrzeb, wymyśliłem analogię do odbiorników radiowych. Człowiek jest jak radio, a duchy jak fale radiowe, które mogą się objawić, właśnie przez taki odbiornik. Odpowiedź na pytanie : ,,Gdzie mieszkają demony?'' Brzmi: ,,W Tobie!''Bo każdy z nas jest bramą do zaświatów.

sobota, 27 lipca 2019

BAFOMET

To zabawne że na temat żadnego innego demona nie napisano tylu kłamstw i głupot co na temat Bafomet ale to pewnie wina tych okropnych Templariuszy. Wyjaśnijmy sobie jasno Templariusze nie byli satanistami i nigdy nie czcili Bafomet, co więcej każdy kto zagłębi się w temat dosyć szybko zda sobie sprawę z tego że opowieści mówiące o rozbiciu zakonu, torturowaniu i zabijaniu jego rycerzy to literacka fikcja spreparowana na potrzeby samych Templariuszy. Prawda jest taka że Templariusze zmienili nazwę na Zakon Maltański i za zgromadzone skarby założyli własne państwo dzisiaj znane jako Malta, ot i cała historia. Niestety dzięki bajkom o Templariuszach czczących diabła wielu niekompetentnych ludzi pisze głupoty o Bafomet. Kolejny ancymon od którego wielu ludzi czerpie informacje to Eliphas Levi, absolwent seminarium duchownego, człowiek który nigdy nie praktykował żadnej formy magii bo religia mu tego zabraniała. Levi był zafascynowany okultyzmem i przyjaźnił się z prawdziwymi magami od których czerpał wiedzę do swoich książek ale jego własne intelektualne spekulacje mocno zniekształciły niektóre informacje które uzyskiwał od przyjaciół. Ale muszę przyznać że zaprojektowany przez niego wizerunek Bafomet jest dość bliski prawdy bo można czasem ujrzeć tego demona w podobnej formie, zwłaszcza na astralnym sabacie. Pamiętam że kiedy zasnąłem po swoim pierwszym rytuale do Bafomet to uzyskałem stan świadomego śnienia w którym po opuszczeniu ciała zobaczyłem po środku swojej sypialni ogromnego kozła którego rogi przebijały sufit, miał żółte oczy, sylwetkę zbliżoną do ludzkiej, całą pokrytą ciemno brązowym futrem a wokół niego tańczyły i śpiewały dziwaczne postacie. Bafomet to dusza Ziemi to z niej się wszystko wyłania i do niej wszystko wraca. Każdy szanujący się okultysta wie że każda planeta i gwiazda posiada swoją duchową świadomość którą można przywołać np. ducha rządzącego mocami Saturna można przywołać pod imieniem Kronos albo Balor w wypadku Ziemi duchem tym jest Bafomet. Bafomet może pomóc w każdej formie magii ale najbardziej pomocna jest w nawiązywaniu kontaktów z duchami natury. Podobno członkowie ONA składają ofiary z ludzi dla - ich zdaniem - krwawej bogini Bafomet, którą czczą pod postacią kobiety trzymającej w jednej ze swoich rąk pochodnie a w drugiej odciętą męską głowę - moim zdaniem taki wizerunek odzwierciedla jedynie szowinizm założyciela tej organizacji w stosunku do przedstawicieli jego własnej płci - dla Bafomet nie można złożyć żadnej ofiary poza swoją uwagą i miłością do niej bo wszystko co jest na Ziemi tylko do niej należy. Rzekoma mroczność Bafomet prawdopodobnie wynika z tego że duch ten potrafi obdarzyć mocą każdy rodzaj magii bo funkcjonuje poza dualizmami ludzkiej moralności. Nie zamierzam się tutaj rozwodzić nad samym imieniem Bafomet którego pisownia i interpretacja jest równie naciągana co historie o Templariuszach, zwłaszcza że ona sama przekazała mi że każdy może a nawet powinien znaleźć własną interpretację dla tej nazwy. Tak naprawdę to każdy kto szczerze kocha i szanuje Ziemię i wszystko to co z niej pochodzi może być nazwany czcicielem Bafomet. Na koniec muszę jeszcze dodać że przydomek ,,Matka Krwii" który stosują w stosunku do niej członkowie Zakonu Dziewięciu Kątów nie ma nic wspólnego ze składaniem krwawych ofiar tylko odnosi się do menstruacyjnego cyklu kobiety bo Bafomet to Wielka Bogini Matka. Agios o Baphomet !

niedziela, 21 lipca 2019

TECHNOMAGIA

Magia żyje, oddycha i rozwija się wraz z ewolułującą ludzką świadomością i cywilizacją, chociaż stare szamańskie techniki są nadal piekielnie skuteczne to nowa technomagia zaczyna dominować.Internet to ucieleśnienie pragnień ludzkości o cudownym narzędziu dzięki któremu możemy wpływać na świat. Zaiste internet ma magiczną moc wpływania na otaczającą nas rzeczywistość ale nie powinniśmy się temu dziwić wszak spora część ludzi którzy przyczynili się do jego powstania to adepci zakonów magicznych. W momencie powstania komputerów i internetu ludziom udało się odkryć brakujące ogniwo pomiędzy światem duchowym/astralnym a rzeczywistością materialną a jest nim właśnie VR rzeczywistość wirtualna, to właśnie dzięki niej wpływy ze świata duchowego znacznie łatwiej i szybciej przenikają do świata materii. Wielką zasługą portali społecznościowych jest to że bardzo ułatwiają magiczny wpływ na innych ludzi, dawniej czarownik musiał nieźle się natrudzić żeby zdobyć dane i przedmioty należące do osoby na którą chciał wpłynąć a teraz ludzie sami go w tym wyręczają. Portale społecznościowe żerują na niskich instynktach ludzi, na chęci pokazania się i szpanu, internet umożliwia małym ludziom preparowanie wielkich kłamstw a magowie potrafią wykorzystać ludzką próżność by wpływać na innych. Data urodzenia jakiejś osoby jest potężną bronią w rękach maga bo dzięki niej można ustalić portret astrologiczny i numerologiczny danej osoby i dzięki temu dowiedzieć się kiedy jest najsłabsza i wtedy uderzyć swoją magią. Wiele osób lubi pokazywać w internecie swoje miejsce zamieszkania albo swoje gadżety, samochody itp. nie zdają sobie sprawy z tego że może to być wykorzystane przeciwko nim nie tylko przez oszustów i złodzieji ale przede wszystkim przez magów. Ci którzy chcą wywołać zamieszanie w czyimś domu mają ułatwione zadanie jeżeli wiedzą jak ten dom wygląda i gdzie należy wysłać energię to samo dotyczy samochodów, jeżeli chcesz komuś zepsuć wycieczkę to przy pomocy magii zepsujesz mu auto jeżeli wiesz jak ono wygląda i jaką ma rejestrację to bardzo ułatwi Ci zadanie. Jeżeli chcesz żeby nielubiany przez ciebie szpaner skręcił kark na motocyklu to łatwiej Ci będzie na niego wpłynąć jeżeli wiesz jakim jeździ motorem a zwykle tacy ludzie lubią szpanować w necie swoim sprzętem. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że ich konto na portalu społecznościowym zawierające zdjęcia i datę urodzenia jest kanałem przez który inni ludzie mogą dotrzeć do ich umysłów. Dawniej czarownicy musieli używać przedmiotów należących do innych ludzi żeby na nich wpłynąć teraz już nie muszą tego robić, jeżeli chcesz żeby magiczna moc uderzyła w osobę na którą chcesz wpłynąć to wystarczy podczas rytuału położyć na ołtarzu telefon albo laptop z otworzonym profilem tej osoby to spełnia lepszą rolę niż przedmioty materialne należące do tego człowieka. Magowie funkcjonujący w internecie często fałszują swoje dane by uniknąć ataków, wystarczy zmienić datę urodzenia o jeden dzień a już nie będzie miała wartości dla kogoś kto chciałby jej użyć. Ludzie którzy udostępniają swoje prawdziwe dane w internecie nie wiedzą że ich profile są krajobrazami ich duszy do której dzięki internetowi mogą wejść inni i ją zmienić. Uważaj co publikujesz bo nie wiesz w jaki sposób zostanie to wykorzystane przez innych.

sobota, 13 lipca 2019

GŁUPI MĘDRCY

Jestem góralem prowadzącym proste, surowe życie zgodne z biegiem natury który wyznaczają zmieniające się pory roku, wiem jak działają mechanizmy zawiadujące cyklami życia na naszej planecie dlatego też wyjątkowo razi mnie wszystko to co jest nienaturalne. Wydaje mi się że właśnie dlatego zostałem satanistą bo już od dzieciństwa raziła mnie sztuczność tej egzotycznej religii jaką jest chrześcijaństwo. Ale oderwanie od rzeczywistości i promowanie zachowań sprzecznych z naturą to nie tylko domena chrześcijaństwa, obarczone nimi są niemal wszystkie religie umownego dobra i światłości. Religie białego światła promują oderwaną od realiów wizję człowieka jako istoty która musi porzucić swoje pragnienia i potrzeby i wyprzeć się swojej natury by spełnić ideały zawarte w świętych księgach, których wymagają od nich bogowie, święci i prorocy. Jak widać postawa taka jest na tyle głupia i szkodliwa że pomimo ogromnej ilości wyznawców takich religii bardzo mało jest osób które żyją po bożemu, biologia zawsze zwycięży - oczywiście dotyczy to przede wszystkim zdrowych jednostek bo ci którzy są mniej lub bardziej umysłowo wypaczeni chętnie porzucą siebie dla boga. Sposób postrzegania natury przez religie ,,dobra" i ,,miłości" jest za fałszowany, stronniczy i szalenie infantylny, dla nich ideał natury to sielanka na pastwisku, pastuszek który ze wzruszeniem obserwuje owce, gołębie i motyle i który czasem przepędzi wilka albo węża, oni odrzucają drapieżną część natury jako przejaw obecności zła w świecie. Istnieją słabi ludzie którzy uważają się za lepszych od innych właśnie dlatego że są słabi, to oni zostają świętymi i męczennikami. Są tacy którzy nie mogą za akceptować okrucieństwa i konieczności zabijania innych istot dla pożywienia z niezrozumiałych dla mnie względów ci osobnicy uważają się za lepszych od innych a przecież strach przed okrucieństwem to tylko oznaka słabego charakteru, to właśnie na nich żerują pasożyty propagujące nauki Buddy i Jezusa. Prawa natury są niezmienne i mówią wyraźnie że jeżeli masz słaby charakter to powinieneś go wzmocnić a nie hołubić swoją słabość czyniąc z niej wartość. Życie na naszej planecie czasami może od nas wymagać tego by zabijać zwierzęta dla pożywienia albo żeby zabijać innych ludzi w obronie siebie i swojej społeczności, lepiej oswoić się z taką myślą i być przygotowanym na taką sytuację niż całkowicie odrzucać brutalność, ci którzy odrzucają przemoc pierwsi będą jej ofiarami. Z rozbawieniem patrzę na tych wszystkich dumnych z siebie trawożerców którzy czują się owieczkami które potrzebują pasterza, co zrobią kiedy przyjdą wilki, kiedy będą musieli wybierać mięso albo śmierć? Podejrzewam że większość ludzi - nawet tych zajmujących się duchowością - nie zdaje sobie sprawy z tego że wszystko można przedawkować, nawet duchowość. Ludzie którzy żyją wbrew naturze odrzucając zdrowe instynkty i odruchy na rzecz ,,karmienia się światłem" i tym podobnych dziwactw są ofiarami przedawkowania duchowości. Często się zdarza że ludzie zafascynowani duchowością wchodzą w nią tak głęboko że zaczynają odczuwać wstręt do życia w jego biologicznej formie, dzieje się tak wtedy kiedy zostaje zachwiana równowaga między energią duchową a fizyczną, zbyt dużo energii duchowej białego i złotego światła wywołuje wstręt do ciała. Zupełnie inaczej działa na ludzi czarne światło z klifotycznych sfer Sitra Ahra, jego energia wywołuje potrzebę zanurzenia się w świecie zmysłowych doświadczeń,działań i budzi rządze tworzenia i kształtowania rzeczywistości. Uważam że dobre życie powinno polegać na utrzymaniu równowagi we wszystkich jego aspektach. Jesteśmy istotami biologicznymi funkcjonującymi w świecie fizycznym musimy przestrzegać jego praw to nasz obowiązek ale również i szczęście, szkoda sobie odmawiać przyjemności których domagają się nasze ciała ale popadanie w przesadny hedonizm może nas osłabić fizycznie. Mądre życie to życie w harmonii ze sobą i otaczającym nas światem, nie powinno być w nim fanatyzmu bo świadczy on o zachwianiu równowagi. Prorocy których pisma propagują nauki sprzeczne z prawami matki naszej Natury powinni zostać przeklęci i wymazani z pamięci naszego gatunku bo są głupcami którzy nienawidzą życia.

sobota, 6 lipca 2019

DIETA A DUCHOWOŚĆ

,,Jesteś tym co jesz"- mawiają wegetarianie z pogardliwym wyrazem swoich trupio-bladych twarzy myśląc że kpią z takich jak ja namiętnych pożeraczy wieprzowiny nie zdając sobie sprawy z tego w jak przykrej znaleźli się sytuacji. To co jemy i w jaki sposób to robimy ma ogromny wpływ na to jakimi jesteśmy ludźmi bo jedzenie razem z oddychaniem to najważniejsze funkcje które utrzymują nas przy życiu. To co jesz i to w jaki sposób oddychasz decyduje o tym jak żyjesz i w jaki sposób umrzesz. To nie my ludzie lecz matka nasza Natura zadecydowała o tym że na najwyższym szczeblu ewolucji na planecie Ziemia znajdują się mięsożerne drapieżniki, tragiczną głupotą jest kwestionowanie takiego porządku rzeczy. Od tysięcy lat istnieje wiele religii i szkół mistycznych które kładą duży nacisk na dietę bezmięsną której przestrzeganie ma pomóc w oświeceniu, uważam że takie postawienie sprawy świadczy o tym że ,,mędrcy" którzy to propagują nie rozumieją podstawowych praw które rządzą życiem na naszej planecie. Popatrzmy na zwierzęta, porównajmy sarny i zające z niedźwiedźami i lisami to co najbardziej rzuca się w oczy kiedy porównamy te roślinożerne ssaki z tymi mięsożernymi to duża różnica w poziomie inteligencji, po prostu mięsożerne drapieżniki są dużo inteligentniejsze a wynika to z tego że do śledzenia i zabijania w ramach polowania potrzeba dużo większej inteligencji i siły niż do pasienia się i obgryzania liści z drzew. Naukowcy już dawno udowodnili że gwałtowny rozwój inteligencji pośród ssaków rodziny homo-sapiens jest ściśle związany ze spożywaniem dużych ilości mięsa bo kiedy ludzie nauczyli się piec i gotować to mogli częściej je jeść co przyczyniło się do powiększenia mózgu który powiększa się dzięki białkom zwierzęcym. Rzeczywiście jesteśmy tym co jemy bo ten co je mięso jest zwierzęciem a ten kto spożywa zielenine staje się warzywem. Różni guru którzy propagują pośród swoich wyznawców wegetarianizm robią to w bardzo konkretnym celu a mianowicie po to żeby łatwiej było im wpływać na swoich wyznawców. Człowiek który zaprzestaje spożywania mięsa traci swoją drapieżną i wojowniczą naturę, zamieniając się w łatwą do zmanipulowania marionetke. Ludzie którzy nie jedzą mięsa stają się słabsi psychicznie i bardziej podatni na sugestię co bezwzględnie wykorzystują różne sekty. Uważam że warto czasem na chwilę odstawić mięso zwłaszcza latem kiedy mamy dużo świeżych warzyw i owoców, wtedy dobrze jest przejść na lżejszą dietę by oczyścić organizm z toksyn. Chwilowa rezygnacja że spożywania mięsa jest dobrą metodą na szybkie odchudzenie się ale nie należy popadać w fanatyzm. Musimy pamiętać o tym że my ludzie podobnie jak np. niedźwiedźe jesteśmy ssakami wszystkożernymi, to właśnie dzięki temu udało nam się zagospodarować całą planetę, wiedząc o tym powinniśmy dbać o zróżnicowaną dietę z wieloma gatunkami mięsa. Myślę że większość ludzi którzy przechodzą na wegetarianizm nie zdaje sobie sprawy z tego jak wielkie spustoszenie w organizmie wywołuje brak mięsa w diecie bo to wszystko wychodzi na starość, często sprzyjając rozwojowi nowotworów ale o tym nie dowiesz się od entuzjastycznych propagatorów ,,zdrowego" stylu życia opartego na trawie i korzonkach. Warto jest zobaczyć z bliska na własne oczy osobę która od kilku lat jest na diecie wegetariańskiej, kto widział takiego osobnika ten wie że ci ludzie często mają ziemistą cerę, cienie pod oczami i słaby głos, są szczupli ale w bardzo niezdrowy sposób. Uważam że jeżeli ktoś chce zostać wegetarianinem tylko z tego  powodu że brzydzi go i przeraża świadomość tego że jakaś żywa istota musi zostać zabita po to żeby on mógł zjeść obiad to znaczy że mamy do czynienia z wyjątkowo niedojrzałą osobowością która nie chce zaakceptować praw które rządzą naszym światem. A najzabawniejsze jest to że ci pomyleńcy uważają siebie za lepszych od mięsożerców właśnie dlatego że nie akceptują praw natury! Uważam że skoro ktoś wybiera los trawożercy to powinny nakarmić się nim drapieżniki.

sobota, 22 czerwca 2019

O DUCHOWEJ WOJNIE

Istnieje sporo osób spośród tych które parają się magią i religią które uważają że ciągle toczy się duchowa wojna w której stawką jest los ludzkiego gatunku i że każdy mistyk i okultysta powinien opowiedzieć się po którejś ze stron konfliktu. Uważam że do pewnego stopnia jest to prawdą bo dopóki istnieje więcej niż jedna istota duchowa uzurpująca sobie boskie prawa dopóty będą istniały duchowe potyczki obejmujące zarówno same istoty duchowe jak i ich wyznawców, nie łudźmy się jednak że którykolwiek z bogów może zapanować nad całą ludzkościa, nigdy tak nie było i nigdy tak nie będzie. Najważniejszą rzeczą dla większości istot duchowych, począwszy od duchów zmarłych ludzi a skończywszy na bogach jest pamięć o nich i uwaga którą się im poświęca to o nią toczy się walka. Przede wszystkim należy zachować pamięć o bogu a następnie należy znaleźć grupę osób których postępowanie jest zgodne z etosem reprezentowanym przez dane bóstwo, dzięki temu można zyskać przychylność nadprzyrodzonej potęgi. Każdy dobry mag to wie że najlepszą rzeczą jaka może mu się przytrafić w jego karierze jest odnalezienie, przywołanie i wejście w układ z jakimś dawno zapomnianym bóstwem bo to zapewnia moc, sławę i nieśmiertelność. Ta sztuka udała się autorom wszystkich pamiętanych do dziś grimuarów jak również artystom którzy - prawdopodobnie nieświadomie - zawdzięczają swoją sławę i kultowość interwencji wyższych sił, mam tu na myśli przede wszystkim zespoły pokroju Deicide,Vader,Marduk,Behemoth,Bathory. Większość z nich ma wsparcie duchów z ,,Goecji'' i ,,Necronomiconu''. Ludzie ze świata magii i sztuki którzy dzięki swojej działalności podtrzymują pamięć o dawnych bogach w zamian za to otrzymują wsparcie z ich strony które wykracza daleko poza obecne wcielenie. Napewno rezultatów wojny duchowej nie możemy oceniać po ilości świątyń które zostały zbudowane ani po ilości ludzi którzy deklarują się jako wyznawcy danego bóstwa bo architektoniczna megalomania w budownictwie sakralnym, jak i ostentacyjne obnoszenie się ze swoją religijnościa są działaniami typowymi dla schyłkowego okresu panowania danej religii. Myślę że jedyną wojną która się odbywa jest wojna sił postępu z siłami stagnacji. Część bóstw wspiera ewolucję człowieka a część pragnie tego by nasz gatunek pozostał na niskim poziomie rozwoju intelektualnego. To która religia popiera rozwój ludzkości można poznać po tym jaki jest stosunek jej reprezentantów do wszelkich rewolucyjnych wynalazków - chociaż wielu antyintelektualnych fanatyków religijnych często korzysta z nowych technologii żeby szerzyć głupotę. Z mojego punktu widzenia zajmowanie się walką przeciwko jakiejś religii to strata czasu który można znacznie lepiej wykorzystać np: na własny rozwój, naukę, rozrywkę bo skoro wyrwałem się z kleszczy chrześcijaństwa które zostało mi narzucone przez otoczenie to po co wracać do tej absurdalnej religii i pławić się w jej podłościach które są znane? Takie zabawy pozostawiam ateistom. Musimy pamiętać o tym że satanizm to nie jest religia bo religia zawiera swój kodeks moralny i kosmogonię co w sataniźmie bardzo rzadko się zdarza. Niemal żaden odłam satanizmu nie posiada swojego kodeksu etycznego i moralnego a kosmogonia występująca w niektórych grupach jest traktowana na zasadzie: jak chcecie to wierzcie, jak nie chcecie to nie. Satanizm prawdziwy, czyli taki który polega na uprawianiu czarnej, demonicznej magii nie jest religią tylko techniką pracy z umysłem dzięki której możemy rozwinąć swój uśpiony potencjał by bardziej być sobą. Jałowe waśnie i przepychanki o to który bóg jest lepszy satanista powinien zostawić głupszym od siebie.

niedziela, 19 maja 2019

DZIECI DLA MOLOCHA

Znakomity film braci Sekielskich pt. ,,Tylko nie mów nikomu'' obnażający zbrodnie seksualne polskich księży którzy bezkarnie gwałcą dzieci na chwilę postawił pod pręgierzem polski kler. Jako mściwy i złośliwy polski satanista który zawsze jest pierwszy do podpalania stosów i stawiania szubienic postanowiłem przyłączyć się do biczowania ale od innej strony, zamierzam wytłumaczyć Wam dlaczego pedofile w koloratkach byli,są i zawsze będą bezkarni na polskiej ziemi. Co do samego filmu to muszę przyznać że jest on bardzo dobrze zrobiony, nie tylko ze względu na temat który porusza ale również od czysto technicznej i estetycznej strony, mam nadzieję że zdobędzie kilka nagród na festiwalach filmów dokumentalnych - dobra robota Panowie! Nie zamierzam odnosić się do treści filmu który został oparty na udokumentowanych faktach, opiszę tylko dlaczego księża pedofile pozostają bezkarni. Zboczony, utytłany we krwi i spermie niewiniątek współczesny Moloch kościół katolicki któremu Polacy od ponad tysiąca lat składają ofiary z własnych dzieci żyje i ma się dobrze dzięki pożytecznym idiotom którzy go wspierają widząc w nim ostoje polskości. Uważam że najbardziej szkodliwym kłamstwem które fałszuje obraz naszej rzeczywistości jest utożsamianie polskości z katolstwem. Dlaczego euro-judaizm zwany chrześcijaństwem jest uważany za wyznacznik polskości to temat na osobny wpis więc przejdźmy do ruchaczy polskich pacholąt czyli księży katolickich i ich pomocników. Żeby zrozumieć dlaczego księża katoliccy krzywdzą dzieci i nie widzą w tym nic złego to trzeba dobrze znać naturę człowieka, ja ją znam więc wiem dlaczego tak się dzieje. Ludzie którzy dążą do tego by być kapłanami jakiejkolwiek religii są tacy sami jak ci którzy są politykami bo religia i polityka to władza nad ludźmi, dlatego każdy kto dąży do takiej władzy jest egoistycznym karierowiczem i cwaniakiem który myśli tylko o swoich wpływach, sławie i pieniądzach. Jeżeli mamy tego świadomość to przestaje nas dziwić brak skruchy u księży którzy gwałcą dzieci. Powiedzmy sobie szczerze co polskiego księdza katolskiego obchodzą uczucia obcych dzieci?Nic! Tym co ułatwia księżom pedofilom ich niecny proceder jest katolicka teologia to ona pozwala im zachować w czystości swoje zboczone dusze. Jak powiedział założyciel Wotansvolk David Lane : ,, prawda nie potrzebuje teologii'' a ja od siebie dodam że polscy księża katolscy bardzo jej potrzebują bo są wyjątkowo obłudnymi skurwysynami którzy mają dużo do zakłamania zwłaszcza przed sobą. Mój osobisty kontakt z tematem księżej pedofilii był bardzo płytki i powierzchowny. Jestem góralem z Wisły, wychowałem się w protestanckiej rodzinie więc kontakt z kościołem katolickim miałem tylko przy okazji ślubów lub pogrzebów moich znajomych ale  mimo to otarłem się o temat. W podstawówce  koleżanka z mojej klasy która była katoliczką skarżył się że molestuje ją ksiądz - pamiętam tego fajfusa to  był taki młody kurdupel który przyjeżdżał do szkoły na kolarce  - wtedy nikt nie traktował jej poważnie, cała szkoła się z niej śmiała, ludzie mówili że taki przystojny ksiądz wybrał by sobie jakąś ładną dziewczynkę do molestowania a nie taką piegowatą jak ona a klecha po prostu lubił ją macać bo ona jak na trzynastolatke była nad wiek rozwinięta. Myślę że od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Polscy księża pedofile są oddani kościołowi jak ssmani Hitlerowi bo wiedzą że mogą liczyć na jego pomoc w tuszowaniu swoich zbrodni. Uważam że najważniejszym czynnikiem który ułatwia księżom pedofilom popełniane gwałtów na dzieciach jest ich brak wiary w Boga którego są kapłanami. Każdy średnio rozgarnięty klecha wie że Biblia to tylko zbiór żydowskich bajek za pomocą których można manipulować tą głupsza częścią społeczeństwa która jest gotowa wnie  uwierzyć - krzywdzą dzieci bo wiedzą  że kto jak kto ale biblijny Jehowa napewno ich nie ukarze. Pomocnikami księży pedofilów są ludzie którzy ich bronią np. jasnowidz Jackowski który połączył film Sekielskich z performancem w którym jakaś artystka domalowała Maryi tęczową aureole i z całującymi się facetami których zobaczył na Eurowizji i powiedział że to jest niszczenie naszej tradycji albo politykier Legutko twierdzący że zgwałcenie przez księdza dwunastoletniego chłopca to nie jest pedofilia tylko homoseksualizm. Moc i bezkarność polskich księży pedofilów  ma swoje źródło w tępej wierze wyznawców w ich dobroć. Wbrew temu co mówią politycy i media żyjemy w kraju katolickim dlatego ogromna  większość funkcjonariuszy państwowych jest przychylna księżom. Profil psychologiczny ludzi którzy są sędziami i policjantami mówi o tym że większość z nich to ludzie którzy mają konserwatywne narodowo-katolickie poglądy więc księżom jest łatwo nimi manipulować. Jeżeli organy ścigania łapią zboczonego księdza to wtedy do prokuratora, sędziego albo śledczego jest telefon z kurii żeby jakoś to załatwić. Biskup powie sędziemu albo prokuratorowi że jak pośle do więzienia księdza to on ani jego rodzina nie dostaną rozgrzeszenia i co wtedy? Przecież zbawienie nieśmiertelnej duszy sędziego jest ważniejsze niż los zgwałconego dziecka, co go obchodzą obce dzieci? Wszystkie dzieci które zostały wykorzystane seksualnie przez polskich księży mają przeciwko sobie katolicki kler, prawicowych polityków, system sprawiedliwości a często nawet swoich rodziców którzy bardziej ufają księdzu niż własnym dzieciom. Do więzienia trafiają tylko tacy księża którzy wypadli z łask przełożonych bo za mało dawali z tacy do kurii albo pili koniaki z nie tym purpuratem co trzeba. Kościół katolicki przez ponad 1000 lat tak połamal kręgosłup moralny tego narodu że ci którzy uważają się za patryjotów stoją po stronie pedofilów w koloratkach przeciwko polskim dzieciom. Kato-nacjonaliści chcą by księża pedofile byli bezkarni bo uważają że sądzenie i karanie ich godzi w polską tradycję! Wygląda na to że patryjoci-idioci uważają że polską tradycją są stosunki pedofilskie księży z dziećmi. Oczywiście o wszystko obwinia się niezawodnego Szatana, pro-katolskie szczekaczki grzmią że to nie dzieci a księża są ofiarami, że to księży gwałcił Szatan przy użyciu dzieci żeby zniszczyć polską tradycję więc lepiej żeby dalej mogli wykorzystywać dzieci bo w końcu coś im się od życia należy, przecież tak ciężko pracują że aż ich wypielęgnowane ręce całe są obolałe od wyciągania ich po cudze pieniądze. Ten szum który się zrobił po filmie braci Sekielskich wkrótce ucichnie, ofiary pozostaną zostawione same sobie a oprawcy nadal będą bezkarni bo Polska to klechistan a nie cywilizowany kraj.

niedziela, 5 maja 2019

BRUDNE RĘCE BOGA

Istnieje pewna sprawa która koniecznie wymaga wyjaśnienia a jest nią kwestia tego jak to się stało że religia chrześcijańska zawojowała cały nasz kontynent i odrobinę pozostałej części świata? Jak to się stało że wyrzekający się jakiejkolwiek formy walki, samozwańczy syn, będącego ponoć samym dobrem Jehowy i jego mutacja judaizmu zwana potocznie chrześcijaństwem zainfekowała jedną trzecią świata? Kiedy popatrzymy na metody za pomocą których ludzie zapoznali się z ,,dobrą nowiną '' to uświadomimy sobie że ci którzy je stosowali mogliby zawstydzić najokrutniejszych siepaczy Hitlera i Stalina. Narzucenie ,,złym'' poganom przez ,,dobrych'' chrześcijan swojej religii zajęło ponad 13 wieków. To oznacza że przez ponad 1300 lat na terenie Europy i obu ameryk odbywało się systematyczne ludobójstwo rdzennych mieszkańców, tych którzy nie chcieli przyjąć ,,pokojowego'' przesłania Chrystusa. Pisząc te słowa przyjmuję optykę chrześcijanina który wierzy w to że Jehowa to samo dobro a siły reprezentowane przez Szatana to samo zło - a więc jak to było? Czyżby ,,tatuś'' z nieba stał się nagle zły? Uważam że istnieją tylko dwa możliwe sposoby w jakie mogło się to odbyć, obie możliwości są niewygodne i wstydliwe dla chrześcijan. Pierwsza możliwość zakłada że zastępy aniołów wcale nie są takie dobre jak się o nich mówi i że Jehowa użył ich do pomocy w dokonywaniu ludobójstwa na sporej części mieszkańców ziemi ale w taką wersję wierzą tylko protestanci i niezbyt rozgarnięci sataniści pokroju żenującego Joy Of Satan którzy w aniołach widzą złych kosmitów. Ale ja tymczasowo przyjmuję punkt widzenia chrześcijanina który zakłada że Jehowa i jego pomiot to czyste dobro więc taką wersję możemy odrzucić. Druga możliwość jest znacznie ciekawsza i w świetle mojej gnozy najbliższa prawdy a mówi ona o tym że Jehowa i jego przydupasy wynajęli kogoś od mokrej roboty bo na tych eunuchów z anielskich zastępów nie mogli liczyć. Jeżeli przypomnimy sobie zawarte w Biblii słowa Jezusa nazywającego Szatana panem tego świata to łatwo możemy się domyślić kogo Jehowa wynajął do mokrej roboty - podobno Szatan zaoferował Jezusowi cały świat za pełny stosunek ale dostał od niego tylko loda z połykiem więc chrześcijaństwo objęło tylko jedną trzecią świata. Następny argument który przemawia za taką wersją wydarzeń to zawarte w apokryfach opisy aniołów które zstąpiły na ziemię bo pożądały ludzkich kobiet. Według tych opisów niebo opustoszało bo ci którzy znali się na sztuce wojny i mechanice podążyli na ziemię do kobiet a w niebie został tylko Jehowa i kilku jego eunuchów - to tak jakby od jakiegoś króla uciekli wszyscy rycerze a pozostała tylko służba i kmiecie. Według różnych apokryfów wśród tych którzy porzucili niebo byli między innymi : Abaddon, Andras,Azael,Azazel,Belial a więc sama elita satanistycznych morderców. Kolejny argument który za tym przemawia to fakt że wszyscy ci którzy przybyli na ziemię to byli specjaliści od wojny i szeroko pojętej techniki, to oni nauczyli ludzi jak wytworzyć broń i jak walczyć. Wniosek z tego płynie taki że wszelka broń która funkcjonuje na świecie została stworzona z inspiracji demonów i jest przez nie kontrolowana zatem każdy kto chce zdobyć potężną broń za pomocą której można podbić sporą część świata musi wejść w układ z Szatanem. Jehowa i siły mu podległe to istoty duchowe których specjalnością są ludzkie emocje zaś siły których symbolem jest Szatan patronują inteligencji,nauce,technice a więc są mocno osadzone w materii -zwłaszcza w dzisiejszych czasach - potyczki boga z Szatanem można by porównać do wiecznej walki serca z rozumem. Uważam że Książę Ciemności mógł wejść w taki układ bo ilość jego wyznawców jest niewielka a on potrafi ochronić i wybawić z kłopotów tych którzy słuchają jego rad więc dba o swoich w każdych czasach. Uważam że cezurą  która wyznaczyła koniec biznesowego układu pomiędzy Jehową a Księciem Ciemności była druga wojna światowa i holokaust. Masakra dokonana przez Niemców na rasie rzekomo wybranej przez Jahwe symbolizuje prawdziwy koniec ery panowania tej religii nad jedną trzecią ziemi. Jedna z tych wersji jest prawdziwa sam wybierz która ale w obu przypadkach Jehowa wychodzi na rządnego krwi obłudnika - ku większej chwale Szatana!

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

O TYM JAK POSTĘPOWAĆ Z CHRZEŚCIJANAMI

Myślę że każdy satanista na początku swojej drogi odczuwa potrzebę zamanifestowania swojej duchowej odrębności zwłaszcza w stosunku do wyznawców religii która dominuje w jego otoczeniu, dobrze to rozumiem bo sam przez to przechodziłem. Neofita zachłyśnięty nową wiarą pragnie każdemu obwieścić moc swojej religii i potęgę ducha który go prowadzi, wdając się w jałowe dysputy religijne. Kiedy porzuciłem chrześcijaństwo i po kilku latach ateizmu powróciłem do duchowości za sprawą Magii Chaosu i eksperymentów z demonami z ,,Goecji'' i ,,Necronomiconu'' to również odczuwałem potrzebę podzielenia się owocami swojej gnozy, więc chętnie wdawałem się w banalne rozmowy z ignorantami. Na początku bawiły mnie dyskusje ze Świadkami Jehowy którzy nie potrafili udzielić mi odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania, zacinali się i powtarzali wyuczone formułki bez związku z zadanym pytaniem, ale po czasie stało się to męczące bo okazało się że głosiciele ,,Słowa Bożego'' nie ogarniają intelektualnie moich pytań. Wtedy zrozumiałem że rozmawiając z nimi wyrządzam im przysługę a sam nic przez to nie zyskuje. Jednym z fundamentów chrześcijaństwa jest nawracanie ludzi na tę religię a odbywa się to metodą propagandy. Jeżeli jesteś wyznawcą innej religii i rozmawiasz z chrześcijańskim propagandystą to robisz mu przysługę, dlatego że on przed członkami swojej społeczności będzie mógł się pochwalić tym że chociaż próbował cię nawrócić i zyska na tym satysfakcję ale jeżeli olejesz frajera to ty na tym zyskasz a nie on. Kolejną metodą którą z powodzeniem stosowałem było podszywanie się pod jakiegoś chrześcijanina, najczęściej udawałem adwentyste, babtyste lub katolika i zachowywałem się jak cham szczując chrześcijan przeciw sobie. Fanatycy chrześcijańscy emanują bardzo złą energią zwłaszcza zakonnice, księża i Świadkowie Jehowy dla własnego zdrowia psychicznego lepiej jest unikać takich ludzi. Po latach różnych doświadczeń na tym polu uznałem że najlepszy sposób na chrześcijan to unikanie z nimi kontaktów lub przynajmniej unikanie dysput religijnych z tymi ludźmi. Myślę że większość ludzi ma takie doświadczenie ze swojego środowiska w którym czasem pojawia się jakiś osobnik który zaczyna cytować Biblię i mówić o swojej głębokiej wierze. I co się wtedy dzieje? Ludzie od razu mają go dosyć i uważają go za wariata bo taka osoba wywołuje w nich zażenowanie. Powód dla którego tak się dzieje jest bardzo prosty, otóż ludzie na co dzień w swoim życiu nie są zainteresowani duchowością -jakąkolwiek by ona była- zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Przeważająca większość ludzi zwraca się ku duchowości w obliczu śmierci, choroby lub kalectwa, olewając na co dzień ten temat. W życiu przeciętnego człowieka liczy się tylko konsumpcja on myśli tylko o tym żeby się na żreć, podupczyć i zaszpanować przed sąsiadami a cała jego duchowość to chrzciny i pogrzeb wymuszone przez otoczenie w którym żyje. Istnieje wielu satanistów którzy poświęcają sporo swojego czasu i energii na sianie antychrześcijańskiej propagandy- uważam że to jest strata czasu. Współczesne chrześcijaństwo to tylko fasada, pozbawiona jakiejkolwiek duchowości wydmuszka niczym ruiny Notre Dame. Dowalanie chrześcijanom jest zbyt łatwe bo oni sami się podkładają a absurdy zawarte w Biblii i antyludzkie przesłanie Chrystusa są dobrym paliwem napędzającym współczesny ateizm, więc my dzieci diabła możemy sobie odpuścić użeranie się z tymi pajacami. Pewnie wielu satanistów miało orgazm patrząc jak upada płonąca wieża katedry Notre Dame ale mnie to nie ruszyło bo wiem że już od dawna ten  budynek nie służy do celów religijnych. Jestem polskim satanistą więc świątynia obcej religii która spłonęła w dalekim kraju jest mi równie obca co zniszczone zabytki Babilonu dla chrześcijan. Olać frajerów!

niedziela, 21 kwietnia 2019

O NATURZE SZATANA

Szatan jest specyficzną personą jego wpływ na ludzki umysł jest tak przemożny że wymusza nawet na prostakach którzy zupełnie nie mają do tego smykałki pisanie elaboratów na swój temat. Właśnie tak sobie tłumaczę fakt istnienia tak wielu idiotycznych rozpraw pisanych przez święto-jebliwych prymitywów które mają rzekomo opisywać naturę Księcia Ciemności. Jako że każdy odłam chrześcijaństwa jest jedynie złagodzoną formą judaizmu to nie dziwi mnie że tacy autorzy stosują w stosunku do Szatana zasadę ,,kozła ofiarnego'' któremu przypisują zło które sami czynią.Oczywiście każdy chrześcijanin może twierdzić że zło które wyrządził drugiemu człowiekowi to nie jego wina tylko Szatana który go opętał - brzmi to idiotycznie ale do dzisiaj przed polskimi sądami jako biegli wypowiadają się egzorcyści bo pobożni degeneraci twierdzą że w chwili popełniania przestępstwa byli opętani przez diabła. Czy Szatan pobudza prymitywne rządze zwykłych ludzi by ci popełniali przestępstwa? Odpowiedź brzmi nie! Dla Szatana człowiek staje się interesujący dopiero wtedy kiedy jego pragnienia wykraczają poza chęć zaspokojenia fizjologicznych potrzeb. Jeżeli twoim pragnieniem jest zdobycie wiedzy lub władzy to dopiero wtedy Szatan się tobą zainteresuje, może wtedy cię polubi i pomoże w osiągnięciu celu.Szatan napewno nie jest Lucyferem bo Lucyfer to ,,Niosący Światło'' a Szatan to ,,Książe Ciemności'' więc trzeba być idiotą większego kalibru by identyfikować ze sobą dwa tak odmienne byty duchowe. Nie znajdziesz Szatana tam gdzie jest spokój, sielanka i ,,dobry pasterz'' który pilnuje trzody, patronami takich prostaczków są wszelkiej maści Buddy, Allachy i inne Jehowy. Szatan jest esencją chaosu ale chaos w okultyzmie jest źle rozumiany przez 99% autorów którzy o nim piszą, bo chaos to nie jest natłok przypadkowych okoliczności, zamęt itp. Prawdziwy satanistyczny chaos to aktywna energia wszechświata która wymusza na ludziach działanie. Szatan jest działaniem, aktywnością a Bóg to pasywność i konieczność podporządkowania się losowi. Szatan jest Setem najstarszym z bogów tym który sam siebie stworzył poprzez wyizolowanie swojej świadomości z naturalnego biegu rzeczy. Chrześcijańscy kaznodzieje twierdzą że Szatan atakuje ludzi dlatego że ich nienawidzi, muszę przyznać że to jest jedna z najgłupszych rzeczy jaką można powiedzieć o Księciu Ciemności bo to bogowie ,,białego światła'' pokroju Jahwe lub Kriszny są drętwymi, zaborczymi dupkami którzy są zazdrośni o zaszczyty  i uwielbienie. Kiedy Książe Ciemności przemówił do nas przez natchnione księgi Świątyni Seta to powiedział wyraźnie: ,,kiedy do mnie się zwracasz to mów jak do przyjaciela a ja Ciebie jak przyjaciela wysłucham'' i ,,nie przychodzę do człowieka jako idol domagający się czci, ci którzy są moi nigdy nie będą klękali.'' i porównaj to sobie z klątwami które gniewny Jahwe ciska w Biblii w stosunku do swoich wyznawców którzy nie spełniają jego woli. Kiedy głupoty na temat Szatana piszą chrześcijanie to mnie to nie dziwi ale kiedy coś równie głupiego piszą ludzie którzy deklarują się jako sataniści wtedy jest o wiele gorzej. Wielu satanistów myśli że Książe Ciemności to ukryte i niepoznane przez człowieka siły natury, brzmi fajnie i sam w to wierzyłem kiedy byłem ateistą i należałem do Kościoła Szatana tylko że to nie jest prawda. Identyfikowanie Szatana z siłami natury jest najczęstszym błędem satanistów. Rogaty Bóg, Szatan pomaga magom w inicjacjach i komuni z duchami natury ale nie jest jednym z nich. Duchy natury wywodzą się wprost z duchowej sfery ziemi i nie mają żadnego związku z Szatanem on jest tylko pośrednikiem między nimi a człowiekiem. Esencja duchów natury pochodzi z życia biologicznego naszej planety a Szatan pochodzi z poza naszego świata. Szatan to czysta abstrakcja koleś posiada dobre układy ze wszystkimi siłami natury, chociaż nie pochodzi z tego świata, cząstka jego duszy jest w każdym z nas chociaż większość się go wypiera uważając go za przedstawiciela metafizycznego zła, a więc kim jest? Odpowiedź jest bardzo niewygodna dla przedstawicieli umownego dobra bo po rzetelnym przeanalizowaniu wszystkich faktów okazuje się że Książe Ciemności, Szatan, Set jest naszym przybranym ojcem. Zawsze będę podkreślał że Szatan jest naszym przybranym ojcem bo wiem że przy stwarzaniu naszego gatunku brało udział wielu bogów, którzy potem się wycofali widząc efekt końcowy swoich eksperymentów. Ale Szatan właśnie przez swoją przewrotność zawsze będzie z nami, a dlaczego ? Bo kiedy bogowie stwarzali nasz gatunek to właśnie Szatanowi przypadło w udziale by oddać cząstkę swojej własnej duszy by obudzić do życia człowieka. Esencją naszego gatunku jest Czarny Płomień z duszy Księcia Ciemności to on czyni nas czymś więcej niż tylko ssakami. Wyobraź sobie Szatana jako wojownika, zabójcę, kochanka, Księcia który zainwestował cały majątek w niepewny interes i który po latach powraca z wojny do domu. Dom jest pusty wszyscy jego wspólnicy uciekli, odnajduje tylko parę wystraszonych, głodnych dzieci które zostały porzucone przez tchórzliwych, egoistycznych rodziców. Mógłby odejść jak inni lub zabić te dzieci ale on patrzy im w oczy i widzi że są takie same jak on, więc bierze je na ręce, tuli i mówi : ,, już zawsze będę z wami, będę was uczył i wam pomagał aż dorośniecie i staniecie się władcami tego świata.'' Właśnie taki jest Szatan!

sobota, 6 kwietnia 2019

BŁOGOSŁAWIENI NA TRONACH TYRANII

Postaram się po krótce wyjaśnić dlaczego - moim zdaniem - tak wielu satanistów w mniejszym lub większym stopniu sympatyzuje z nazizmem. Uważam że słowami kluczami do zrozumienia tej kwestii są ewolucja i sztuka postępowania z ludzkimi masami. Siły demoniczne których archetypowym przedstawieniem jest Szatan od samego początku swoich działań na ziemi dążą do wzniesienia naszego gatunku na wyższy poziom ewolucji, poprzez pobudzanie umysłów swoją  mroczną energią co prowadzi do powstawania nowych idei które zmieniają świat. Praca Szatana nad ewolucją człowieka jest tak intensywna że istnieje wielu satanistów którzy uważają że to co chrześcijanie nazywają diabłem to energia ewolucji. Muszę przyznać że i ja w pewnym momencie swojego życia wierzyłem w to że Szatan to ,,surowa energia ewolucji". Na szczęście wyleczyłem się z takiego myślenia po przeanalizowaniu historii ludzkości ostatnich trzech tysięcy lat. Ludzie którzy wierzą w ewolucję jako formę czystej energii która ciągle stymuluje ludzkość są w wielkim błędzie gdyż coś takiego nie istnieje. W historii ludzkości wiele razy było tak że rozwijały się wielkie cywilizacje po czym upadały i ludność ponownie wracała do prymitywnych form życia, zatem teoria mówiąca o ewolucji jako energii która ciągle wpływa na ludzi jest błędna. Uważam że ewolucja zawsze jest prowokowana i wcielana w życie przez wybitne jednostki które potrafią narzucać swoje wizje ludzkim masom. Dobrym przykładem jest tutaj Adolf Hitler którego wizje na zawsze zmieniły świat. Musimy też pamiętać o tym że czynnikami które najbardziej przyczyniają się do skoku cywilizacyjnego zwykle są wojny, bardzo to przykre lecz taka jest prawda to dzięki wyścigowi zbrojeń nauka posuwa się do przodu. Skok technologiczny który ma miejsce od kilkudziesięciu ostatnich lat jest owocem drugiej wojny światowej i polityki Adolfa Hitlera. Wielkie idee możliwe są do wcielenia w życie wyłącznie w ramach systemów totalitarnych dlatego że tylko one obejmują swoim wpływem całe życie swoich obywateli. Hitlerowcy odnieśli sukces dzięki wykorzystaniu wzorców zaczerpniętych ze świata starożytnego w którym nie było miejsca na demokrację w znanej nam formie. Funkcjonowanie człowieka w ramach systemu totalitarnego oznacza podporządkowanie całego jego życia pracy na rzecz dobra imperium - tu nie ma ma miejsca na prywatę i ,,prawa człowieka''. Jeżeli chcemy dążyć do wyższych celów to pod żadnym pozorem nie możemy liczyć się z ludzkim życiem. Humanitaryzm ze swoim męczącym ględzeniem o człowieku i jego rzekomych prawach to najgorsza trucizna. Uważam że uniwersalne prawa człowieka to czysta utopia nad którą nie warto się rozwodzić. My sataniści wyznajemy  społeczny darwinizm bo wiemy że jedynym prawem jakie posiada każdy człowiek jest prawo do walki o życie, marzenia,idee w które wierzy. Tak zwany ,,zwykły człowiek'' przez całe swoje życie dąży jedynie do fizjologicznego szczęścia myśląc tylko o swoim żołądku i genitaliach. Czy warto liczyć się ze zdaniem kogoś dla kogo ideałem jest jedynie darmowa i nieograniczona konsumpcja?Oczywiście że nie! A system w którym obecnie żyjemy właśnie takich ludzi kształtuje. Przywódcy wielkich imperiów wiedzieli że ludzi należy zmobilizować do realizacji wyższych celów bo pełna micha i ciepła woda w kranie to  za mało by zasłużyć na miano człowieka cywilizowanego. Często ludzi trzeba edukować siłą nawet z użyciem przemocy. A oto przykład: przed drugą wojną światową w Polsce przyrost naturalny był 5 razy wyższy niż w Niemczech a analfabetyzm sięgał od 30% w miastach do 50% na wsiach, to znaczy że trzech na  dziesięciu napotkanych wówczas mieszkańców miast i połowa mieszkańców wsi to byli troglodyci którzy nie potrafili czytać ani pisać. Hitlerowcy przetrzebili populację Polski i wybudowali pierwsze autostrady a po wojnie komuniści przymusowo wyedukowali i uprzemysłowili nasz kraj czyniąc go cywilizowanym państwem. Gdyby nie wojna, nazizm i komunizm to Polska dziś przypominałaby niektóre prowincje w Indiach zamieszkiwane przez pobożnych analfabetów którzy rozmnażają się jak króliki. Na tym przykładzie widać jak ludzkość idzie na przód dzięki wojnie i tyranii. Naziści prący na przód do  celu po trupach bez liczenia się z ludzkim życiem są dobrym przykładem manifestacji pewnych cech satanistycznych takich jak: siła, dyscyplina i dążenie do wyższych celów. Rozumiem fascynację nazizmem wśród satanistów ale nigdy jej nie podzielałem. Uważam że recydywa hitleryzmu w przyszłości jest niemożliwa bo dzisiejsi naziści to zaledwie garstka naiwnych romantyków, nieszkodliwych dziwaków i podstarzałych przedstawicieli karykaturalnej subkultury skinheadów których nikt nie traktuje poważnie. Nazizm to śpiewka przeszłości bo jeszcze nigdy tak się nie stało by tyrania która  upadła znowu powróciła. Ale możemy być spokojni wszak ludzkość nie zna granic swojego okrucieństwa. Dymiące kominy krematoriów, abażury z ludzkiej skóry czy mydło zrobione z człowieka to dopiero początek tego co nadejdzie wraz z tyranią która będzie tak straszna że teraz nie umiemy sobie tego wyobrazić.

sobota, 16 marca 2019

O POPRZEDNICH WCIELENIACH I KARMIE

Uważam że każda osoba która dopuszcza do swojej świadomości możliwość istnienia zjawiska reinkarnacji zasługuje na to by być dobrze poinformowaną w kwestiach takich jak mechanizmy ponownego odrodzenia i połączenia z istotami z poprzednich wcieleń, dlatego postanowiłem podzielić się swoją wiedzą na ten temat którą zdobyłem na przestrzeni wielu lat praktykowania okultyzmu. Według mojej wiedzy pozyskanej  ze świata duchowego to obecnie nie istnieje coś takiego jak nowo narodzony człowiek, dlatego że wszystkie osoby które teraz się rodzą są ponownymi wcieleniami swoich przodków. Istnieje pewna stała i skończona liczba duchów, dusz czy też - jak ja to nazywam - matryc świadomości, które Matka Natura wytworzyła i które bez przerwy powracają na ten świat w kolejnych wcieleniach. Matka Natura jest piekielnie oszczędna i nigdy nie pozwala na to by zmarnowała się chociaż odrobina witalnej energii która została wytworzona. Kiedy umiera nasze ciało fizyczne jedyną rzeczą która po nas pozostaje jest wiązka energii psychicznej zawierająca min: ogólny zapis sposobu funkcjonowania na tym świecie - wyższe siły które kierują naszym wszechświatem nigdy nie dopuszczą do tego żeby tak cenna energia się zmarnowała, więc przenoszą ją do następnego ciała. Z tego co wiem to nie istnieją ustalone prawa rządzące mechanizmami reinkarnacji i może ona następować w sposób bardzo chaotyczny, lub te prawa są tak skomplikowane że my jako ludzie nie jesteśmy w stanie ich pojąć. Jedyna zależność jaką udało mi się zauważyć ma swoje źródło w emocjonalnych powiązaniach które łączą ze sobą ludzi w chwili śmierci. Jeżeli umierając myślimy o jakiejś osobie to napewno spotkamy ją w następnym wcieleniu. Rodzaj emocji które nas łączą z drugą osobą jest kwestią drugorzędną liczy się tylko ich moc. Możesz kogoś śmiertelnie nienawidzić a w następnym wcieleniu zostaniesz współmałżonkiem tej osoby przez tą silną emocjonalną więź która  was łączy. Osobiście znam taką parę która jest zgodnym małżeństwem pomimo tego że w poprzednim wcieleniu byli wrogami i on ją zabił. Przez moje życie przewija się już od dzieciństwa pewna osoba, która pojawia się a potem znika na kilka lat by znowu pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy przeanalizowałem swoje uczucia do niej to zdałem sobie sprawę z tego że ją kocham bo widuję ją raz na kilka lat a myślę o niej niemal codziennie. Kiedyś demon Fokalor podczas projekcji astralnej wszystko mi wyjaśnił, pokazał mi najważniejsze fragmenty z mojego poprzedniego wcielenia w którym ta osoba była moim bratem bliźniakiem. Fokalor wyjaśnił że moją ostatnią myślą w chwili śmierci było pragnienie spotkania tej osoby więc powróciliśmy na ten świat by spotkać się ponownie. Los sprawił że duch mojego brata odrodził się w ciele dziewczyny która była pierwszą w której się zakochałem a poznałem ją kiedy miałem 12 lat czyli dokładnie tyle ile miałem kiedy umarłem w poprzednim wcieleniu. Tak więc wygląda na to że wszystkie osoby w stosunku do których czujemy silne emocje trwające wiele lat to nasi ziomale z poprzednich wcieleń. A co do karmy to musimy sobie koniecznie wyjaśnić że nie jest ona naszym obciążeniem, karą za wyimaginowane grzechy czy przeznaczeniem które wmawiają naiwniakom chytre, łase na pieniądze guru-mendy które obiecują zbawienie za zrobienie loda. Karma to zmagazynowany w naszej duchowej skorupie wzorzec zachowań wyniesiony z poprzednich wcieleń który każdy z nas dzięki dyscyplinie i pracy nad sobą może w każdej chwili zmienić.

niedziela, 3 marca 2019

KORZENIE ZŁA

Każda osoba poszukująca źródeł narodzin zła jakim jest chrześcijaństwo, która idzie po nitce do kłębka odnajduje na końcu buddyzm. Ideologia ustanowiona przez Budde stanowi prapoczątek wszystkich antyżyciowych religii z chrześcijaństwem na czele. Całe przesłanie Czterech Szlachetnych Prawd Buddy sprowadza się do konkluzji która mówi że życie jest cierpieniem a jedynym sposobem na wyzwolenie się od tego cierpienia jest zaprzestanie jakichkolwiek działań. Buddyzm był pierwszą wielką religią która w tak ostentacyjny sposób żerowała na wszystkim tym co jest w człowieku najgorsze a ich naśladowcy pociągnęli to dalej. Jakim to trzeba być ,,oświeconym mędrcem'' żeby tak jak Budda dojść do wniosku że skoro wszystko co nas spotyka kiedyś się skończy więc to jest powód do użalania się nad sobą i zaprzestania jakichkolwiek działań ?! Uważam że Budda miał mentalność infantylnego nastolatka którego tak bardzo przerażała świadomość przemijania że aż stworzył religię opartą na wyparciu się życia, wychodził z założenia że skoro i tak wszystko kiedyś przeminie to po co się starać? Wygląda na to że ten facet musiał mieć ciężkie zjazdy po wytrysku i był jak te kobiety które płaczą po orgazmie. Wszystkie religie które jako swoich świętych przedstawiają ascetów, fakirów i pustelników żyjących w oderwaniu od społeczeństwa wzięły swój początek właśnie od Buddy. Najlepszy kontynuator dzieła Buddy Jezus Chrystus wzniósł ową patologię na jeszcze wyższy poziom bo był bardziej mizantropijną mendą niż jego poprzednik. Budda wszelkie działania zgodne z naturą człowieka uznawał za źródło cierpienia a Chrystus te same działania określał jako manifestacje metafizycznego zła za które należy odpokutować. Buddyzm, hinduizm, chrześcijaństwo i islam to religie które swoją popularność zawdzięczają temu że hołubią w człowieku jego największe słabości gnuśność, wygodnictwo i tendencję do użalania się nad sobą. Starożytni mędrcy wiedzieli że gnuśność, wygodnictwo i użalania się nad sobą to najgorsze trucizny które zabijają ludzkiego ducha więc walczyli przeciw nim za pomocą dyscypliny, sportu,filozofii i sztuki kształtując cywilizacje Babilonu,Egiptu,Sparty czy Rzymu które do dziś pozostają wzorowymi przykładami wzniesienia się ludzkiego ducha na wyżyny swoich możliwości. Ale zasady które leżą u podstaw powstania każdego wielkiego imperium w dzisiejszych czasach nazywane są faszyzmem i zwalcza się je jako największe zagrożenie dla cywilizacji chrześcijańskiej. Ludzie którzy wcielają w życie ideały Buddy i Chrystusa to  aspołeczni nieudacznicy którzy w swoich pustelniach, klasztorach i jaskiniach wegetują w oczekiwaniu na oświecenie. Często tych ,,świętych mężów '' nawiedzają kuszące ich demony które - tak naprawdę - są głosem ich podświadomości i magicznego geniuszu który chce nimi wstrząsnąć mówiąc : obudź się , marnujesz życie! Zrób coś! Pisz, maluj lub chociaż zrób dziecko! Ale oni twardo krzyczą : odstąp demonie! i dalej wegetują niszcząc swoje życie bo dla nich ideałem jest Jezus. To przerażające że w naszej Europie która zrodziła heroiczne cywilizacje Grecji, Rzymu,Celtów i Wikingów największym wzorem do naśladowania jest nawiedzony żyd Jezus. Chcesz trafić do nieba? Bądź jak Jezus! Odrzuć życie, wegetuj, bądź pasożytem który żeruje na współczuciu innych a na końcu daj się zabić w jakiś idiotyczny sposób a spełnisz wszystkie ideały zbawiciela. Budda i Jezus dwa wcielenia najgorszych cech ludzkości które dopełniają się niczym dwa obijające się o siebie pośladki spomiędzy których wypływa cuchnąca brunatna ciecz którą oni nazywają zbawieniem. (Tytuł zaczerpnąłem z mojej ulubionej kasety zespołu Besatt.Hail Satan!).

sobota, 23 lutego 2019

PRAWDZIWA NATURA CZŁOWIEKA

Każdy szanujący się satanista jest zobowiązany do tego by trzeźwo patrzeć na świat a zwłaszcza na ludzi. By trafnie oceniać ludzkie zachowania należy sobie w pełni uświadomić kim jest i jaki jest człowiek. Na istoty ludzkie musimy patrzeć jako na całość biorąc je z całym dobrodziejstwem inwentarza i bez namiętnie oceniając. A zatem kim jest człowiek? Z biologicznego punktu widzenia my ludzie jesteśmy ssakami, nauka twierdzi że razem z małpami mamy wspólnego przodka a ja posuwam się dalej twierdząc że człowiek to pod gatunek małpy. Uważam że humanocentryczny sposób postrzegania człowieka stosowany przez naukę zaciemnia i fałszuje prawdziwą naturę naszego gatunku. Nauka ciągle jest skażona judeo-chrześcijańską ideą człowieka jako istoty wybranej i nie do końca należącej do świata natury. Uważam że jedyną rzeczą która łączy wszystkich satanistów jest akceptacja zwierzęcej natury człowieka, co do tego zgadzają się wszystkie tradycje. My diabelscy praktycy magii demonicznej wiemy że jedyną rzeczą która odróżnia nasz gatunek od innych zwierząt zamieszkujących naszą planetę jest czarny płomień. My sataniści wierzymy że Set/Szatan pobłogosławił każdego człowieka dając mu cząstkę własnej duszy zwaną czarnym płomieniem. Na czarny płomień składa się nasza wewnętrzna moc, inteligencja,wyobraźnia, kreatywność oraz spajająca wszystko świadomość siebie. My ludzie jesteśmy bydlętami ale takimi z potencjałem boskości, jak te krowy u hindusów. Nasza zwierzęca część natury ciągnie nas do wegetacji, wygodnictwa i gnuśności (uwielbiam słowo ,,gnuśność'' bo ono najlepiej oddaje stan rozlazłości) zaś to co jest w nas ,,nienaturalne'' czyli czarny płomień wywołuje w nas ciekawość, twórczy niepokój, pragnienie tworzenia, zdobywania i pociąga nas do heroicznych czynów. Uważam że nasi przodkowie znacznie lepiej rozumieli naturę człowieka i potrafili ją lepiej zagospodarować. Potęga ludzkiej myśli która zrodziła olśniewające cywilizacje Sumeru, Egiptu, Hellady i pogańskiego Rzymu polegała na tym że ich mędrcy wiedzieli że człowiek musi harmonijnie rozwijać wszystkie aspekty swojej osobowości i ciągle walczyć ze swoimi słabościami. Współczesność obrodziła w rozmaite pseudonauki takie jak psychologia czy socjologia które specjalizują się w usprawiedliwianiu ludzkiej gnuśności i wmawianiu degeneratom i słabeuszom że są normalni tylko chorzy. Każdy z nas musi zmierzyć się z myślą że jest zwykłym ssakiem ale takim który potrafi zachować swoją osobowość nawet po śmierci ciała fizycznego. Kiedy wygasa nasza siła życiowa i porzucamy nasze ciała to jedyną rzeczą która po nas zostaje jest nasza wiedza którą zgromadziliśmy podczas naszej wędrówki przez świat, to ona przechodzi do nowego ciała i funkcjonuje w nim jako intuicja i sumienie. Zatem dbajmy o to by treści którymi wypełniamy nasze umysły były pożyteczne i wartościowe. Jeżeli na codzień żyjesz tylko tym żeby się dowiedzieć ile zarabia nowy bolec od murzyńskiego materaca marki Kardaszjan albo jaką sukienkę założył Pajacykuf na tęczową orgietkę  u Bierdonia to napełniasz swój umysł gównem które pociągnie cię na dno. Interesowanie się rzeczami praktycznymi i pożytecznymi to dobra inwestycja na przyszłość zarówno w obecnym wcieleniu jak i w następnych. Dobrze jest pracować nad rozwojem wyobraźni i abstrakcyjnego myślenia bo to jest esencją człowieczeństwa, stajemy się ludźmi wtedy kiedy przestajemy myśleć o zaspokajaniu fizjologicznych potrzeb i zaczynamy myśleć o tym co nie istnieje albo nie powinno istnieć, dzięki takiemu myśleniu powstają wynalazki. Zatem do dzieła szatańskie bydlątka! Myślmy, twórzmy i działajmy na pohybel judeo-chrześcijańsko-islamskim bożyszczom gnuśności.

AUTODESTRUKCJA

Istnieje pewna bardzo ważna kwestia, która moim zdaniem jest zbyt rzadko poruszana , lub wręcz ukazywana w niewłaściwym świetle - zwłaszcza ...