sobota, 8 września 2018

DEPRESJA Z DUCHOWEGO PUNKTU WIDZENIA

Kwestia depresji jest problemem złożonym i wielowymiarowym, nie zamierzam analizować całości tematu, moim celem jest przedstawienie tego zagadnienia z duchowego punktu widzenia popartego moim doświadczeniem. Z mojego punktu widzenia istnieją 3 rodzaje depresji: pierwszy jest najłagodniejszy i najczęściej spotykany, to depresja która ma swoje źródło w kompleksach które zostały nam wpojone przez nasze otoczenie w okresie dorastania. Drugi rodzaj to depresja będąca wynikiem traumatycznych przeżyć, tragedii które spotkały nas w życiu takich jak np. utrata kogoś kto był nam bliski. Można powiedzieć że te dwa pierwsze rodzaje depresji to normalna depresja która ma swoje źródła w tym co nas spotkało ale istnieje też trzeci rodzaj depresji to depresja o podłożu duchowym wywołana przez drapieżne duchy żywiące się negatywnymi emocjami emitowanymi przez ludzi. Z własnego doświadczenia wiem że okultystyczna teoria mówiąca o istnieniu tzw. ,,larw astralnych'' jest jak najbardziej prawdziwa, te istoty istnieją i miałem z nimi do czynienia. Larwy astralne  są bardzo prymitywnymi duchownymi drapieżnikami które żerują na ludzkich emocjach, ich modus operandi polega na tym że podłączaja się do naszej aury i wtłaczają do umysłu ofiary myśli które wywołują negatywne emocje którymi się żywią. Taka larwa karmi się konkretnym rodzajem emocji który stara się wywołać w swojej ofierze np. wywołując stany lękowe wynikające ze specyficznego rodzaju śmierci. Osobiście miałem do czynienia z dwoma takimi larwami : pierwsza wywoływała we mnie strach  przed tym że w wypadku samochodowym stracę obie nogi i wykrwawię się na śmierć a druga wywoływała we mnie strach przed tym że umrą wszyscy moi bliscy, czasami ten strach był tak silny że chciałem się zabić. Te duchowe drapieżniki są bardzo słabe i prymitywne, łatwo można się ich pozbyć ale musimy mieć świadomość że naprawdę istnieją i działają przeciw nam, bo jeżeli uważasz ich podszepty za własne myśli to jesteś zgubiony. Na początku mojej przygody ze świadomym śnieniem spotykałem larwy astralne ale w miarę jak rosła moja świadomość i duchowa moc zdarzało się to coraz rzadziej, ostatnią z nich widziałem jakieś 7 lat temu. W snach duchowe pasożyty starają się upodobnić do osób z naszego bliskiego otoczenia, więc jeżeli we śnie spotkasz istotę która przypomina kogoś z twoich bliskich ale z którą nie możesz po rozmawiać to możesz być pewien że to larwa astralna. Takie istoty nie potrafią rozmawiać tylko wyrzucają z siebie potok przypadkowych słów. Żeby pozbyć się astralnych pasożytów wystarczy regularnie przeprowadzać wizualizację z białym światłem lub ogniem. Ja wszystkich swoich larw astralnych pozbyłem się w ciągu dwóch dni , wizualizujac 3 razy dziennie kulę światła nad swoją głową która zamienia się w świetlista klatkę która mnie chroni a która jest otoczona kręgiem wysokich płomieni w których spalaja się wszystkie negatywne energie. Myśl to energia która kształtuje rzeczywistość. Czasami zdarzają się mocniejsze egzemplarze larw astralnych , takie prymitywne imitacje demonów ; wtedy wzywam na pomoc demony np. Valefara który żywi się negatywną energią , proszę go o to by pożarł duchowe pasożyty i przyjął je jako moją ofiarę dla niego , taka praktyka ma ogromną moc. To kolejny przykład potęgi satanizmu nad innymi religiami, my sataniści znamy wiele demonów które lubią zabijać i żywić się negatywnymi bytami duchowymi, oczyszczając nas i wzmacniając naszą moc. Agios o Amdukias! Agios o Andras! Agios o Murmur! Agios o Orobas! Agios o Flauros! Agios o Valefar! Ave Satanel!

AUTODESTRUKCJA

Istnieje pewna bardzo ważna kwestia, która moim zdaniem jest zbyt rzadko poruszana , lub wręcz ukazywana w niewłaściwym świetle - zwłaszcza ...